wtorek, 28 sierpnia 2012

3.3.

[T.I]- Haloo?- powiedziałaś zapłakanym głosem,gdy odbierałaś połączenie.
[I.T.P.]- Jejku [T.I], Ty płaczesz? Co się stało? Spotkajmy się opowiesz mi wszystko. Gdzie po Ciebie przyjechać? - Spytała zatroskana przyjaciółka.
[T.I]- Taak, płaczę przez jednego palanta, jak mogłam myśleć, że taka zwykła dziewczyna jak ja może być z takim sławnym kolesiem jak on. On może mieć każdą... -łzy spłynęły Ci po policzku-Jestem w parku, siedzę  na ławce naprzeciwko Big Ben'a. -Odpowiedziałaś.
[I.T.P]- Ok, czekaj tam. Zaraz będę.- Powiedziała [I.T.P] i razem z [Jego Imię] ruszyli do parku. Po drodze [J.I] kupił w kwiaciarni róże oraz czekoladki z pobliskiego sklepu, które bardzo lubisz. Wziął też ładne pudełeczko w którym znajdował się naszyjnik z wygrawerowanymi waszymi imionami złączonymi w sercu. Chciał Ci go podarować wtedy w kawiarni...Ale zrobiła się niemiła sytuacja.
Nie minęło 20min a [I.T.P]  i [J.I] byli już w parku.
  *W parku*
[J.I]- [T.I] ! Przepraszam...-Przerwałaś mu
[T.I]- Co Ty tutaj robisz?! Miałam się spotkać tutaj z [I.T.P], a nie z Tobą. Żegnam. - Mówiłaś to ze złością. Jak on śmiał tutaj przyjść po tym co zrobił... Myślałaś.
[I.T.P]- Proszę pozwól mu się wytłumaczyć. Jemu na Tobie na prawdę zależy...-Nalegała [I.T.P], chciała żebyś Go wysłuchała.
[T.I]- Oh... Dobrze.-Powiedziałaś ocierają twarz chusteczką.
[J.I]- [T.I], Przepraszam, wybacz mi. Nie powinienem się tak zachować.
[T.I.]-Owszem nie powinieneś.
[J.I]- Zależy mi bardzo na Tobie,otwarłaś mi oczy na świat, wcześniej byłem naiwny popełniałem ogromne błędy życiowe,które źle odbijały się na zespole i na mojej karierze.Kiedy Ciebie poznałem,zakochałem się w Tobie na zabój, to właśnie Ty przetarłaś mi oczy i sprawiłaś, że ten świat stał się lepszy dla mnie,że zerwałem z moją poprzednią dziewczyną, która mnie zdradzała i próbowała szantażować. Dzięki temu, że Cię poznałem przezwyciężyłem tą "walkę" z nią i teraz potrafię normalnie żyć. Bez Ciebie jestem nikim, po pewnym czasie zniknął bym z gazet beze mnie rozpadłby się mój zespół, bo jak mógłbym śpiewać, nagrywać, udzielać wywiadów kiedy myślałbym,że mnie opuściłaś.Że...nie będziesz już przy mnie... Kocham Cię [T.I]! -Po jego policzkach popłynęły łzy.Wiedział doskonale,że źle postąpił mówiąc tak do Ciebie, że Ciebie to zraniło.
Chce bardzo naprawić ten błąd.W geście przeprosin podarował Ci kwiaty, Twoje ulubione czekoladki oraz to pudełeczko z naszyjnikiem...
[T.I]- [J.I], ja nie wiem co powiedzieć... Też dla mnie dużo znaczysz, moje życie dzięki Tobie zmieniło się o 180 stopni, wreszcie znalazłam ukochaną, właściwą osobę. Nie chcę Ciebie stracić, Kocham Cię. Wybaczę Ci bo Cię kocham i jesteś jedyną osobą na której mi tak zależy. - Podeszłaś do niego i mocno go przytuliłaś.On odwzajemnił uścisk.
[I.T.P]- Ojej.. Jaki słodki widok, zakochańce. Dobrze zostawię was samych, to do imprezy-Pożegnała się [I.T.P] i odjechała do domu.
[J.I]-Oo.. Właśnie impreza. Czas wracać do domu Słońce. - Obiął Cię w pasie.
[T.I]- Tak masz rację, chodźmy.
Poszliście do domu. Zmyłaś z siebie ten rozmazany tusz i wzięłaś szybki prysznic. Poszłaś do garderoby po Strój.
Ubrałaś się w niego podkręciłaś lekko włosy i zrobiłaś delikatny make-up. Wyglądałaś przepięknie. Chłopak aż zaniemówił z wrażenia.
[T.I.]- Kochanie, idź się już szykować. Masz 1h. - Powiedziałaś schodząc na dół po torebkę.
[J.I]- Ok, już idę wyglądasz prześlicznie. - uśmiechnął się, a Ty odwzajemniłaś go.
[J.I] był już gotowy. Mogliście wychodzić. Gdy dotarliście na miejsce większość gości już tam była. [I.T.P] wyglądała niesamowicie.
Super się bawiliście. Już dawno zapomnieliście o waszej kłótni, jesteście znów szczęśliwą parą.Wiedzie się wam bardzo dobrze.





środa, 22 sierpnia 2012

3.2.


Nastała między wami niezręczna cisza, którą właśnie przerwałaś.
[T.I]- Pyszna szarlotka, prawda? - spytałaś.
[Jego Imię]- Tak.. -odpowiedział zamyślony.
[T.I]- Haloo! -pomachałaś mu ręką przed twarzą.- Ziemia do [J.I]. Obudź się.. Co się tak zamyśliłeś? Chyba nie powiesz mi,że trochę za ostro ją potraktowałam.... -powiedziałaś z grymasem na twarzy.
[J.I]- Tak, sądzę, że potraktowałaś ją trochę za ostro... Nie powinnaś się wtrącać, sam bym to załatwił...-powiedział oschle.
[T.I]- A więc to tak.. Ty nadal do niej coś czujesz... Haha...Dziękuje Ci za jakże mile spędzone południe... - mówiąc to odeszłaś od stołu i skierowałaś się do wyjścia.
[J.I]. -Zaczekaj, to nie tak jak myślisz. - Mówiąc to przytrzymał Cię za nadgarstek.
[T.I]- A daj mi spokój, puść mnie w tej chwili... - [J.I] puścił Ciebie a Ty jak najszybciej wyszłaś z kawiarenki. Łzy cisnęły Ci się do oczu... Pobiegłaś w stronę parku, usiadłaś na jednej z ławek naprzeciwko Big Ben'a i całkiem się rozpłakałaś.
Po Twoim wyjściu poszedł do domu myślał, że Cię tam zastanie. Lecz niestety ku jego oczekiwaniom Ciebie w nim nie było... Ty tymczasem nadal rozpaczałaś w parku... W Twojej głowie krążyły cały czas  przykre dla Ciebie słowa [J.I], wypowiedziane tak oschle... Twoja twarz przypominała już czarną "maskę", ponieważ cały tusz pod wpływem łez rozmazał się. Ludzie przechodzili obok, ławki gdzie siedziałaś i patrzyli się na Ciebie bardzo dziwnie, ale Tobie to nie przeszkadzało. Pogrążałaś się w płaczu jeszcze bardziej, myśl, że on znów mógłby z nią być bardzo Cię bolała.
Siedziałaś tak na tej ławce dobre 3h. Zrobiło się późne popołudnie. [J.I]bardzo się o Ciebie martwił, dzwonił do Ciebie ale Ty ignorowałaś jego połączenia. Zadzwonił jeszcze raz, znowu to samo. Nie czekając ani chwili dłużej, postanowił Cię poszukać. Pojechał najpierw pod dom Twojej przyjaciółki [I.T.P], myślał, że będziesz tam, zawsze do Niej przychodziłaś gdy było Ci źle. Jesteście dla Siebie jak siostry.
  * Pod domem [I.T.P]*
[J.I] dzwoni domofonem.
[J.I]- Cześć, to ja [J.I]. Słuchaj... Nie ma u Ciebie przypadkiem [T.I]?
[I.T.P]- Cześć, nie, nie ma jej u mnie, a czemu pytasz?
[J.I]- Trochę się posprzeczaliśmy w kawiarni i ona wyszła. Nie wiem gdzie jest.. Próbowałem ją zatrzymać ale ona wyszła, myślałem, że zastanę ją w domu... Lecz tam tez jej nie ma, ignoruje też moje telefony. Chce ją znaleźć i przeprosić.- zaczął tłumaczyć.
[I.T.P]- Mhm, rozumiem. Wejdź, zadzwonię do Niej. Może odbierze.- powiedziała [I.T.P] i otwarła furtkę..
[J.I]. Ok, ale nie mów, że u Ciebie jestem, powiedz jej ,że chcesz się spotkać czy coś takiego. -Powiedział wchodząc do środka domu.
[I.T.P]- Hehe. Ok. -uśmiechnęła się [I.T.P], po czym wzięła telefon i zadzwoniła do Ciebie.




 

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

3.1.

Pierwszy Imagin autorstwa Oliwii! Miłego Czytania :)

Jest piękny piątkowy poranek. Właśnie wróciłaś do domu od swojej przyjaciółki , u której postanowiłaś wczoraj przenocować. Dziś wypada impreza, na którą jesteście obie zaproszone przez waszych chłopaków. Wchodząc na górę do salonu starałaś się nie obudzić [Jego Imię], który zasnął na kanapie.
Mieszkasz z nim od roku i od roku jesteście bardzo szczęśliwą parą. Poszłaś do garderoby na pietrze przebrać się i przy okazji wybrać coś na wieczór.Postanowiłaś założyć  TO  i podkręcić lekko włosy.
[T.I] - Ta będzie idealna. - Powiedziałaś z uśmiechem. Odłożyłaś na bok strój wieczorowy, a teraz wybrałaś z szafy coś innego aby się w to ubrać. Podczas, gdy Ty się przebierałaś [J.I.] już wstał i przyglądał Ci się.
[J.I]- Dzień dobry, Kochanie-Powiedział z lekką chrypką w głosie i uśmiechem na twarzy.
[T.I]. -Cześć, Kotku ! - Powiedziałaś kończąc zakładać bluzkę. Podeszłaś do niego i obdarowałaś go czułym całusem którego on odwzajemnił.
[T.I]. - Chodźmy na dół, zrobię nam śniadanie. - Mówiąc to chwyciłaś go za rękę i zeszliście na dół do kuchni. Zrobiłaś pyszną jajecznice.
Gdy zjedliście śniadanie postanowiliście wybrać się na spacer, aby spędzić jakoś ten wolny czas.
Wstąpiliście do waszej ulubione kawiarni i usiedliście przy “waszym” stoliku, gdzie wszystko się zaczęło.
Zamówiliście ulubione napoje i dwie szarlotki. Zaczęliście rozmawiać i wspominać chwile spędzone razem .
[J.I]. - Kocham Cię, - Powiedział nagle
[T.I]- Ja Ciebie też Kocham, [I.S]- Po tych słowach przybliżył się do Ciebie i zaczęliście się namiętnie całować.Wasz pocałunek przerwała kelnerka….
[K].-Proszę, oto wasze zamówienie.. -Powiedziała ze skwaszoną miną.
[J.I]- Lisa .!? Co Ty tu robisz? - Spytał zmieszany.
T.I- To Ty ją znasz? ! …. -Spytałaś ze złością.
[J.I]. -Em.. No tak… To moja była… Mój życiowy błąd zraniła mnie…
[Lisa]- Coo..! ?Twoj Życiowy błąd?! Nie pamiętasz… -Urwałaś jej w połowie zdania…
T.I- [J.I], zakończył z Tobą ten związek, bo miał powód. Zdradziłaś go i wykorzystałaś.. Przyszliśmy tutaj, po to,aby spędzić wspólnie ten czas, a nie aby wracać do "Waszej Przeszłości". To jest już wszystko skończone on chce zacząć nowe, lepsze życie... Idź i wracaj do tej swojej pracy. Narkaa!
Mówiąc to Lisa szybko odeszła i zostawiła was samych...

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

2.

Od trzech lat mieszkasz z chłopakami. Oni ci to zaproponowali, znasz ich od lat, przyjaźnicie się. A poza tym od 6 miesięcy jesteś ich stylistką. Ostatnio twoje życie całkiem się zmieniło.. ale o tym za chwilę..
Dziś rano obudziły cię promienie słońca wpadające przez okno. Dobrze wyspana poszłaś do łazienki trochę się ogarnąć. Ubrałaś się i pomalowałaś LINK a później zeszłaś na dół. Tam powitały cię serdeczne uśmiechy 5 przyjaciół. Jedliście razem śniadanie, kiedy nagle zadzwonił twój telefon. Natychmiast go odebrałaś, widząc kto dzwoni. To był twój chłopak, Daniel. Oparłaś się o lodówkę licząc na(jak zwykle) długą rozmowę z ukochanym.
D: [Twoje Imię] ? Tu Daniel... ja dzwonię, żeby.. powiedzieć..powiedzieć ci..
[T.I]: Wyduś to z siebie! (słodko się zaśmiałaś)
D: Ja.. my.. my musimy zerwać! Nie mogę już z tobą być..
Osunęłaś się po lodówce na podłogę, co dostrzegli zaniepokojeni chłopcy, Daniel kontynuował..
D: Zdradziłem cię [T.I] ! Przykro mi.. ale już cię nie kocham. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla nas obojga. (po wypowiedzeniu tych słów rozłączył się, nie dając ci możliwości wypowiedzenia się)
Ta wiadomość ścięła cię z nóg, ''Dupek! jak on mógł mi to zrobić?!'' Po chwili mimowolnie po twojej twarzy zaczęły spływać gorzkie łzy. Przerażony [Imię Sympatii]  podbiegł do ciebie i chcąc cię uspokoić objął ramieniem twoje roztrzęsione ciało.
[T.I]: Jak on mógł?! (tylko tyle udało ci się z siebie wydusić) Po czym momentalnie wyrwałaś się z objęcia Loczka i zapłakana wybiegłaś do swojego pokoju. Skuliłas się na ziemi, ciągle płakałaś. Po chwili do pokoju weszli chłopcy.
Wszyscy: [T.I], powiedz nam co się stało, bardzo się martwimy. Wiesz, że jesteś dla nas bardzo ważna.
[T.I]: Nie mogę.. (pochlipując)
[I.S]: Proszę, zostawcie nas samych.
Wszyscy: Ale...
[I.S]: Proszę.
Po jego słowach pozostali chłopcy wyszli z pokoju zostawiając nas w kompletnej ciszy. Uspokoiłam się trochę, ale łeż nie udało mi się powstrzymać. Spływały ciągle po moim policzku.
[T.I]: Bardzo ci dziękuję. (ze wszystkimi z 5 się przyjaźniłaś, ale z nim łączyła Cię silniejsza więź.)
[I.S]: Ale za co.. (przytulił się do ciebie, a ty wtuliłaś twarz w jego koszulę)
[T.I]: Właśnie za to.
[I.S]: Powiesz mi czemu ten telefon doprowadził cię do płaczu? Wiesz jak cierpię, kiedy jesteś nieszczęśliwa..(pocałował cię w czoło, co trochę cię zdiwiło, jednak tego wtedy potrzebowałaś)
[T.I]: To był Daniel.. On ze mną...(kolejne łzy zmoczyły koszulę chłopaka)
[T.I]: ...zerwał. nawet nie dał mi dojść do słowa, od razu się rozłączył
[I.S]: Tak mi przykro.. [T.I], ja.. mogę ci się do czegoś przyznać?...
[T.I]: Pewnie, wiesz, że możemy sobie powiedzieć o wszystkim
[I.S]: No tak, wiem i boję się, że to co powiem zniszczy to co jest pomiędzy nami..
[T.I]: Powiedz, proszę (mocniej się w niego wtuliłaś)
[I.S]: No dobrze.. Ja od dawna.. jestem.. JESTEM W TOBIE ZAKOCHANY! (po jego głosie słychać było, że wypowiedznie tych słów sprawiło mu trudność, ale teraz spokojnie odetchnął)
Po jego słowach twoje serce mocniej zabiło, nie mogłaś odezwać się słowem. kiedy po chwili się uspokoiłaś spojrzałaś w jego <kolor> tęczówki  i powiedziałaś:
[T.I]: [I.S].. ja.. ja tez czułam do ciebie coś więcej.. niż przyjaźń. Ale nie chciałam dopuszczać do siebie tej wiadomości, kiedy byłam w związku. Kocham Cię!
Chciałaś spuścić głowę, ale on wziął twoją twarz w dłonie i.. pocałował cię! Odwzajemniłas pocałunek. Otarł troszkę rozmazanego tuszu spod twoich oczu. Na twojej twarzy pojawił się uśmiech. Chłopak pomógł ci wstać i zeszliście na dół. Już jako szczęśliwa para. : )
Kiedy Daniel dowiedział się od swojej nowej miłości, że jesteś w związku z [I.S] poczuł potworną zazdrość. Próbował do ciebie dzwonić, pisać. Jednak ciebie to nie obchodziło. Ty znalazłaś szczęście w życiu. Odnalazłaś się  z [I.S]. Nikt i nic nie jest w stanie was rozdzielić.


To mój pierwszy imagin! :)
Proszę o szczere komentarze ;)

niedziela, 12 sierpnia 2012

1. Na wstępie :)

Witajcie! Mam na imię Marta. Jestem kompletnie nowa w dziedzinie ''bloggowania'' ;) Mam jednak nadzieję, że z Waszą pomocą szybko się w to wdrożę :) Nie będę się specjalnie rozpisywać. Macie pytania- zadawajcie je w komentarzach ;3 Liczę, że moja ''twórczość'' przypadnie Wam do gustu. Pozdrawiam serdecznie ♥ Miłego czytania