piątek, 29 marca 2013

45. Animacje ;*

Dziewczyny, liczę na to, że się spodoba i zostawicie po sobie ślad w postaci komentarza? ♥
Miłego czytania, Kochane ;*
~Marta Styles

[T.I]: Harry, może to ja dzisiaj zrobię kolację ?
image
Li: Niall, a to słyszałeś? Legenda głosi, że Niall Horan kiedyś nie był głodny. :D

Li: Masz dreszcze? Patrz jeszcze! :3

Wracając do pokoju hotelowego zastajesz w łóżku niespodziewanego gościa.. :D :3
Dziennikarz: Louis, czy to prawda, że ostatnią noc w hotelu spędziłeś z niejaką [T.I] [T.N] ?
Lou: Zgadza się... ^^  ♥


Szkolny bal. Hazza uważnie Ci się przygląda, po czym lekko nieśmiałym, zachrypniętym  głosem mówi:
H: Skarbie, wiesz, że jesteś najpiękniejsza ?


[T.I]: Mmmm... ale z ciebie przystojniak.. :D
N: No wiem, wiem ;*

[T.I]: Co myślisz o tamtej dziewczynie ?  Ehh.. jest śliczna ;/
Z: Czy ja wiem... Tobie nigdy nie dorówna! ;*

Z: [T.I] jest niesamowita. Taka śliczna, inteligentna..
Lou: Ciiii..... Zapomnij.. jest moja ! :3

Jesteś na koncercie 1D. Uśmiechasz się do Zayna. Chłopak nie pozostaje na to obojętny.. ;*

Dziennikarz: Louis, pamiętasz może jaka była twoja reakcja, kiedy pierwszy raz spotkałeś [T.I] ?

Z: Co myślisz o [T.I]?

Przesłuchanie na wokalistkę do zespołu. Siadasz na krześle przed pełnym składem 1D.
[T.I]: Hej ;) Jestem.. [T.I] i...
Z: Bierzemy ją! ♥ ;3


Z: No idź, powiedz jej to wreszcie!
H: No już... Nie, nie potrafię.


image
[T.I]: Po kąpieli zauważasz, że znów ktoś schował Ci ubrania.
Zdenerwowana wychodzisz z łazienki w samej bieliźnie. Wtedy zauważasz cwaniacki uśmiech swojego chłopaka.
[T.I]: Zayn! To Twoja sprawka? -.-
image
Przeprowadzasz wywiad z 1D. Jednak niespuszczający z Ciebie wzroku Hazza wciąż wykonuje pewnien dziwny ruch ustami ... :D

Na koncercie 1D zwracasz na siebie uwagę Malika. Chłopak łapie Cię za rękę. Po chwili orientujesz się, że do dłoni wsunął Ci drobną karteczkę z numerem telefonu... ♥

Podpisujący Ci zdjęcie Styles nie może spuścić z Ciebie wzroku :D

Li: Ty, ja, komedia romantyczna.. co Ty na to, Skarbie? :3
image
H: [T.I]... Kocham Cię ;*

Lou: I'm sexy and I know it! ;*

H: Wyczuwam [T.I]

Li: Oo! Hej, [T.I]. Kocham Cię !
image
H: [T.I], boli mnie brzuuuch. Może pocałujesz? :3

Li: Zdawało mi się, że widziałem kotecka :3

N: Przepraszam, którędy do wioski Smerfów? ♥



Liam: Hazz, idę dziś z [T.I] do kina! Nie mogę się doczekać!
image

image

sobota, 23 marca 2013

44. Niall :* cz.2


Właśnie minął weekend. Podczas tych niespełna dwóch dni [T.I] spędzała wolny czas z Niall'em. Zbliżali się do siebie coraz bardziej szczególnie uczuciowo, pomimo iż na początku dziewczyna miała pewne obawy. Sądziła,że Niall tylko się w niej zauroczył i to nie będzie nic poważnego, a pocałunek na sali podczas wyboru MISS miał być tylko po to,aby mógł rozkochać ją w sobie i rzucić jak zwykłą rękawiczkę. Czas jednak powoli pokazywał jej,że ta hipoteza się jednak nie sprawdza, było wręcz całkiem przeciwnie. Z dnia na dzień chłopak okazywał coraz bardziej [T.I] jak wiele dla niego znaczy, poprzez różne czasem nawet drobiazgowe, niepotrzebne czynności. Wzbudzał powszechną zazdrość wśród rówieśników ze szkoły, którym podobała się [T.I], lecz nic sobie z tego nie robił. Pod koniec ostatniej czwartkowej lekcji jaką była informatyka, [T.I] musiała zostać na przerwie, aby porozmawiać z nauczycielem. Chodziło, bowiem o jej oceny, bardzo się opuściła, ale to przez to,że nie jest to jej ulubiony przedmiot i jak sądzi, na pewno nie będzie w żadnym stopniu wykorzystywać zastosowań z tej dziedziny w codziennym życiu. Co innego można powiedzieć o zajęciach muzycznych czy plastycznych gdzie dziewczyna wykazuje się poprzez swój cudowny głos i talent plastyczny. Jej prace wygrywają w wielu konkursach, w swoim domu dziewczyna ma własną pracownię na poddaszu, gdzie można podziwiać jej przeróżne dzieła artystyczne związane z malarstwem.
[T.I] zeszła do szatni trochę później niż reszta jej klasy, zadzwonił dzwonek co oznaczało,że zaczyna się kolejna godzina lekcyjna. Wchodząc do szatni dziewczyna ujrzała grupkę siedzących na ławce chłopaków z tej "wyższej" ligi. Nie przejęła się nimi za bardzo i zaczęła ubierać się do wyjścia ze szkoły kładąc tuż obok siebie swój plecak z książkami. Kiedy już miała wychodzić jeden z nich za torował dziewczynie drogę, próbowała go odepchnąć, lecz ten przytrzymał jej ręce i powiedział,że chce tylko porozmawiać. [T.I] nie była pewna czy chodzi mu tylko o rozmowę, trochę się go bała ale nie na tyle aby nie wypróbować swoich chwytów  i mocnego kopnięcia w krocze. Spieszyło jej się trochę do domu, a że gość był natrętny to się doigrał , jego koledzy stali w osłupieniu w potem wybuchli gromkim śmiechem widząc minę swojego kumpla. [T.I] szybko wybiegła ze szkoły, rozglądając się za Niall'em, który miał na nią zaczekać. Niestety nigdzie go nie widziała, zapewne incydent w szatni opóźnił ją jeszcze bardziej i chłopakowi nie chciało się dłużej na nią czekać. Poszła więc w kierunku swojego domu z lekko opuszczoną głową w dół, szła tak dopóki na kogoś nie wpadła. Był to Nial, tak samo jak ona szedł ze spuszczoną głową tuż przed nią, przez to że przyspieszyła kroku wpadła na niego.
T.I - Przepraszam, zamyśliłam się... - powiedziała, chłopak odwrócił się gwałtownie jak oparzony i uśmiechnął się do [T.I] poznając ją po jej głosie. Dziewczyna także się uśmiechnęła i lekko zarumieniła. Potem szli wspólnie, rozmawiając. [T.I] przeprosiła Niall'a za spóźnienie, tłumacząc się natrętem z szatni. Chłopak od razu wypytywał o szczegóły całej ten sytuacji, ona opowiedziała mu ją dokładnie uspokajając go,że dała sobie świetnie z nimi rade i wcale nie musi z nimi rozmawiać. Mogłoby jeszcze dojść do bójki a tego nie chciała. Niall odprowadził [T.I] do domu, a ona zaprosiła go do siebie proponując wspólny obiad. Blondyn niewiele myśląc zgodził się na tą jakże kuszącą propozycję, jego "miłość" do jedzenia zawsze górowała nad nim, lecz w niektórych sytuacjach umiał zapanować nad tą zapalczywością jak na przykład w szkolnej stołówce. Weszli do dużego mieszkania, gdzie w szerokim holu powiesili na wieszakach swoje kurtki, pod wieszakiem znajdowała się prostokątna, czarna wycieraczka w białe kropki, na której to postawili swoje buty. Plecaki zaś zanieśli na piętro do pokoju [T.I] i zeszli na dół do kuchni, aby dziewczyna mogła upiec serową zapiekankę.
Z szafki wyjęła duży garnek, wlała do niego odpowiednią ilość wody i włączyła ją, czekając aż zacznie wrzeć. Starła kawałki różnego sera żółtego i wymieszała je ze sobą. Postępowała dalej zgodnie ze sprawdzonym już kiedyś przez nią przepisem. Kiedy posolona już woda w garnku zaczęła bulgotać, wrzuciła do niej pół paczki makaronu, pilnując by nie był za bardzo miękki. Niall dokładnie przyglądał się [T.I], aby w końcu zaoferować jej pomocną dłoń, kiedy nie mogła poradzić sobie z odcedzeniem makaronu i oparzyła swoje dwa palce. Chłopak od razu kazał dziewczynie włożyć rękę pod zimną wodę, przybliżył się do niej i złapał ją za lewą rękę oglądając dokładnie jej poparzone palce. Był bardzo delikatny, nie chciał sprawić jej swoim dotykiem bólu. Sam dokończył obiad wykonując polecenia dziewczyny. Za 15 minut należało wyjąć danie z piekarnika, więc [T.I] zaczęła nakrywać stół. Wyjęła z niewielkiej szuflady biały obrus i położyła go na stole, później nakryła stół talerzami i sztućcami. Niall tymczasem wyjął już zapiekankę i nałożył [T.I] i sobie po jednej porcji. Resztę zostawili sobie na ewentualne dokładki. Dziewczyna wstała jeszcze na chwilę od stołu przynosząc dwie przezroczyste szklanki w fioletowo-zielone kółka "pnące" się do góry i nalała do nich soku. Delektowali się przepysznym obiadem co chwila spoglądając na siebie. Po skończonym posiłku oboje włożyli brudne talerze do zmywarki i poszli do pokoju dziewczyny, gdzie zamierzali odrobić prace domowe. Nie obyło się bez żartów i śmiechów, widać jest między nimi chemię, wspaniale się dogadują. [T.I] z dnia na dzień zakochuje się w Niall'u coraz bardziej tak samo jak on w niej. Te rumieńce na obu twarzach wywołane przez speszenie, gdy przez przypadek dotkną siebie, lub przez zbyt długie zawieszenie wzroku na sobie. Dochodził wieczór, czas szybko mija gdy ma się dobre towarzystwo. Dziewczyna odprowadziła chłopaka do drzwi swojego mieszkania i już chciała pocałować go w policzek na pożegnanie kiedy ten przekręcił głowę i [T.I] złożyła delikatny pocałunek na wargach blondyna. Ten lekko zaskoczony oddał pocałunek, aby po chwili się rozluźnić się i przyciągnąć dziewczynę bliżej siebie, aby go pogłębić. Po zakończonym pocałunku chłopak uśmiechnął się do [T.I], a na jej policzkach wystąpił słodki rumieniec, który dodawał jej uroku.
Ni - Miałem ja to zrobić, ale wyszło jak wyszło... [T.I]..-zaczął niepewnie - czy zostaniesz moją.. dziewczyną- spytał. - ja wiem,że dopiero od niedawna ze sobą rozmawiamy i jeszcze wszystkiego o sobie nie wiemy ale chociaż spróbujmy... - mówił z nadzieją w głosie patrząc się w jej zielone tęczówki.
T.I - To było nie zamierzone - spuściła wzrok - Tak zostanę Twoją dziewczyną. - chłopak podniósł podbródek [T.I] i znów złączył ich usta w pocałunku, wtulił się w nią na pożegnanie.
Ni -  Chce już na zawsze być przy Tobie. Kocham Cię. - posłał jej buziaka w powietrzu.
T.I - Ja Ciebie też kocham. - odpowiedziała z uśmiechem na ustach. Od tej pory są już nierozłączni.

     

 Na waszą prośbę dodałam 2 część tego imagina choć nie planowałam jej wcale. Sądzę,że spodoba się wam i zaczniecie porządnie komentować : P Nie oczekuje od was cudów, wianków ale na prawdę komentarze liczą się dla nas, dzięki nim szybciej będziemy dodawać nowe imaginy...
+12 komentarzy i Marta doda nową historię, postarajcie się ;**
~Oliwia~

niedziela, 17 marca 2013

43. Niall :* cz. 1



Niepewnym krokiem weszła do budynku, mając na plecach swój czarno-czerwony plecak,a w ręce trzymała wielką torbę, w której znajdowały się ubrania oraz trzy pary butów. Nie była wysoką dziewczyną, mierzyła zaledwie 165 cm, jej hipnotyzujące każdego chłopaka zielone oczy wspaniale współgrały z jej ciemnymi włosami, wydobywały ich głębię, wspaniała figura. Była podziwiana przez rówieśników w szkole a jej nieziemski głos, był jak anieli śpiew, dodawał jej jeszcze większego uroku. Ściągnęła swoją ciepłą, malinową kurtkę i powiesiła ją na wieszaku pod jej imieniem. Zmieniła buty na białe,wysokie conversy i udała się na górę obładowana torbą i plecakiem pod klasę, gdzie za chwilę zaczynała pierwszą lekcję tego dnia. Zapowiadał się on ciekawie. Impreza szkolna zorganizowana przez mistera szkoły i jej przewodniczącego z okazji Dnia Kobiet była dość dużym zaskoczeniem dla dziewczyn z różnych klas jak i dla nauczycielek. Szczególnie wybrane niektóre dziewczyny na walkę o bycie Miss Szkoły 2013, były bardzo podekscytowane, prócz [Twoje Imię]. Jakoś nie czuła się wyraźnie szcześliwa z tego powodu,że została nominowana przez klasę na kandydatkę do tego jakże "wspaniałego"  konkursu. Według niej wyglądała zupełnie zwyczajnie jak każda dziewczyna, nie wyróżniała się niczym innym od reszty jej rówieśniczek, lecz mimo to i tak była obiektem westchnień każdego. Miała swój własny sekret, który po nie kąt był powodem tego, że nie chciała pokazywać się publicznie w jakichś odważnych bądź też dziwacznych strojach. Zasiadła do ostatniej ławki pod oknem, gdy dosiadł się do niej Niall - chłopak ten był misterem szkoły, bardzo podobał się dziewczynie, chodzi razem z nim do jednej klasy - i uśmiechnął się do niej przyjaźnie wieszając plecak pod ławką.
Niall- Chyba nie obrazisz sie, jeśli z Tobą usiądę? - spytał, znów posyłając ten cudowny uśmiech. Dziewczyna mimowolnie wpatrywała się w chłopaka nic nie odpowiadając, zahipnotyzował ją swoim wzrokiem. Od dawna się w nim podkochiwała, lecz nikt o tym nie wiedział. - nawet jej najlepsza przyjaciółka Emily - W końcu spuściła wzrok na dół zapisując podany przez nauczycielkę temat. Co chwila czuła na sobie wzrok blondyna, aż przeszywało ją przyjemne mrowienie i gęsia skórka pojawiła się na jej rękach. Przez resztę lekcji, uśmiechali się zalotnie do siebie i flirtowali ze sobą, nie zważając na słowa słowa nauczycielki, byli zbyt zajęci sobą. [T.I] z Niall'em niczego nie notowali, pech chciał,że nauczycielka miała na nich cały czas oko, dlatego też musieli zostać po lekcji na krótką rozmowę. Zadzwonił dzwonek, oboje posłusznie pozostali w klasie i zaczęli się tłumaczyć. Nauczycielka za bardzo lubiła dziewczynę dlatego, też nie zadała jej żadnego dodatkowego wypracowania za karę, tudzież był Dzień Kobiet. Natomiast niebieskooki blondynek musiał napisać wypracowanie na poniedziałek z dzisiejszej lekcji na dwie strony A4 wraz z uzupełnieniem notatki. Po jego minie można było wnioskować,że nie jest za bardzo zadowolony, lecz starał się tego tak bardzo nie pokazywać. Chwilę później wyszli z klasy kierując się na kolejną lekcję, na której to [T.I] już musiała przygotowywać się do konkursu, miała w tym pomóc jej przyjaciółka. Weszły do szatni z uśmiechem na twarzy, w środku ujrzały już przygotowujące się konkurentki [T.I], ale dziewczyna się za bardzo nie przejęła ich kwaśnymi minami na jej widok oraz głupimi docinkami. Pierwszą kategorią , a raczej strojem w jakim miały pokazać się dziewczyny był strój codzienny. [T.I] postanowiła założyć ten zestaw, rzęsy delikatnie musnąć maskarą, a na usta nałożyć cielisty błyszczyk. Przebrała się, na koniec założyła wysokie szpilki. Poprzechodziła się trochę po przebieralni przyzwyczajając się do wysokości obcasów. Spoglądała co jakiś czas na swoje konkurentki, zapewne buzowało w nich, nie miały bowiem aż tak świetnych strojów jak [T.I], lecz ona nie brała tego konkursu na poważnie, był dla niej zwykłą zabawą i nie zależało jej na wygranej. 45 minut minęło bardzo szybko, zaraz po 10-cio minutowej przerwie Niall wszedł do przebieralni podając dziewczyną kartki, gdzie wypisana była klasa każdej z nich, gdy podawał [T.I] okrągłą, karteczkę, powiedział ciche powodzenia, na co ona odpowiedziała uśmiechem.
Cała szkoła po dzwonku zgromadziła się przy wejściu do sali, dziewczyny usiadły na przygotowanych wcześniej krzesłach. Rozpoczęła się impreza. Po kolei zostały wywoływane kandydatki zaczynając od najniższej klasy. Wcześniej jednak został wręczony ogromny bukiet przez Niall'a i David'a - prowadzących  imprezę - . Dziewczyny kolejno wchodziły na sale, kręcąc zalotnie biodrami, posyłając w powietrzu buziaki. [T.I] natomiast weszła na sale spokojna, pewna siebie mając na twarzy promienisty uśmiech, tylko tyle wystarczyło,żeby od razu dostać wiwaty od chłopców. Stanęła tuż przy swojej rywalce z klasy 3a. Gdy wszystkie rywalki znalazły się na niewielkiej scenie, przyozdobionej kolorowymi tulipanami każda z nich zaczęła się przedstawiać i przekonywać jury dlaczego to właśnie ona ma zostać MISS.
Twoje Imię - Nazywam się [T.I]. Chodzę do klasy 3c. Dlaczego powinnam zostać Miss ? - przerwała, przez "przypadek" upuściła niewielki błyszczyk, schyliła się po niego zalotnie spoglądając na stolik przy, którym siedziało jury - to chyba wystarczy- skończyła, otrzymując gromkie brawa, podała mikrofon ostatniej uczestniczce.

Chwila ciszy i jury przedstawiło wyniki, które dziewczyny przechodzą do kolejnego etapu. Wśród wytypowanych znalazła się [T.I], Kath z klasy 3a, Alexis z klasy 2b oraz Elizabeth z klasy 1a. W kolejnej konkurencji dziewczyny miały ubrać śmieszny strój. [T.I] postanowiła przebrać się za królika     ----- >
ponownie zaproszono uczestniczki 2 etapu na scenę, tym razem nie obyło się bez gromkiego śmiechu na widok każdej z nich. Wyglądały przekomicznie, ale przecież o to chodziło. Dziewczyny musiały wylosować karteczki z małego koszyczka, na kartach były numery do pytań. Każda z nich musiała mieć odpowiedzieć dobrze na dwa pytania, tej której niestety to się nie udało, musiała odpaść. [T.I] wylosowała numery : 3 i 8 .
Ni - [T.I] wymień mi proszę członków zespołu do którego należę. - nie wspomniałam chyba, Niall, był członkiem zespołu One Direction, dla [T.I] nie liczyła się jego popularność tylko osobowość, ceni go za to jakim jest człowiekiem,że nie próbuje się wywyższać jest sobą, nikogo nie udaje i to jej się w nim podoba. Podał jej czarny mikrofon, do którego zaraz przemówiła i podała poprawną odpowiedź.
T.I - Zayn Malik, Niall Horan, Liam Payne, Harry Styles i Louis Tomlinson. - uśmiechnęła się, odpowiedziała poprawnie na drugie pytanie i oddała przedmiot blondynowi. Reszta dziewczyn odpowiedziała także dobrze, no może prócz tej jednej - Kath -. Na jej twarzy od razu pojawiła się złość, zaczęła szybciej oddychać, na jej policzkach pokazał się wyraźny malinowy kolor, strasznie zależało jej na wygranej dzisiejszego dnia. Znów chwila napiętej ciszy, jury miało kłopot z wybraniem 3 uczestniczek które przechodzą do ostatniego już etapu. Serce prawie każdej z nich waliło jak młot, modliły się w duchu, żeby to właśnie one zostały wytypowane, tylko ciemnowłosa piękność [T.I] zachowała stoicki spokój i niczym się nie stresowała.
Jury - Do kolejnego etapu zakwalifikowały się : [T.I] z klasy 3c, Kath z klasy 3a oraz Alexis z klasy 2b. W tym etapie chcielibyśmy zobaczyć was z stroju wieczorowym. - powiedział jeden z profesorów, który należy do grona jury. Dziewczyny posłusznie poszły do przebieralni i przebrały się. Strój wieczorowy [T.I] był bardzo elegancki. Znów wróciły na sale tym razem było ciemniej, świeciły tylko kolorowe światełka a w tle leciała donośna muzyka. Tym razem musiały popisać się swoim tańcem. [T.I] ściągnęła marynarkę kładąc ją na stoliku przy którym siedział Niall a buty odrzuciła gdzieś w kąt. David jako iż obsługiwał sprzęt muzyczny włączył dziewczyną żywą, ruchliwą piosenkę. Każda z nich kręciła kusząco biodrami, co jakiś czas słychać było pogwizdywania. Po kilkunastominutowym tańcu zmęczone zawodniczki stanęły na scenie czekając na ostateczny werdykt. Dziewczyny nie wiedziały,że prócz " Dorobka " Miss jest jeszcze niespodzianka, mianowicie romantyczny taniec z misterem tj.*  Niall'em, miały się o niej dowiedzieć na samym końcu.
Jury - Po wielu sprzecznych a w końcu trafnych wyborach stwierdziliśmy, że trzecie miejsce zajmuje... A może nie, nie będę owijał w bawełnę, powiem wam po prostu która z was wygrała. Gdyż tylko jedna z was może być MISS. Gratulację dla... - chwila ciszy - [T.I] z klasy 3c !!! - od razy posypały się okrzyki chłopców z jej klasy i nie tylko, gromkie brawa to wszystko sprawiło,że dziewczynie spłynęła po policzku łza szczęścia. Pomimo wcześniejszego sprzeciwu, jeżeli chodzi o tą imprezę teraz wie,że nie pożałuje tego,że się jednak zgodziła kandydować - jeżeli można to tak nazwać - na MISS. Kiedy wszyscy się uciszyli, [T.I] przewieszono przez ramię białą lekko połyskującą szarfę z napisem MISS SZKOŁY 2012/13 natomiast Kath zawieszono taką samo szarfę, lecz z napisem W-ce Miss Szkoły 2012/13. Ponownie zgasły światła, tym razem tylko jeden reflektor skierował się na [T.I], wszystkie pary oczu zgromadzonych skierowały się na nią czekając co się teraz wydarzy. Podszedł do niej Niall, z głośników wydobyła się wolna, romantyczna muzyka. Chłopak złapał jej rękę a drugą położył delikatnie na jej biodrach tym samym przysuwając się do niej na tyle blisko by mogła poczuć jego oddech na swojej szyi. Pozwoliła, aby prowadził w ich tańcu.
Ni - Musze Ci coś powiedzieć...- szepnął jej do ucha, przeszedł ją dreszcz jeszcze nigdy czegoś takiego nie doznała. - Podobasz mi się, mimo,że mało ze sobą rozmawiamy, chciałbym żeby od tej chwili się to zmieniło. - nadal mówił szeptem tak żeby tylko ona to słyszała. Ty razem wymawiał każde słowo pewniej. Delikatnie dotknął swoimi ustami jej ucho, fala ciepła przeszła bez jej całe ciało. Dalej wirowali przytuleni do siebie w tańcu, teraz była to ich chwila. - Zaraz po konkursie cała szkoła idzie do domu,lekcje są odwołane. Może mógłbym Cię odprowadzić? - odsunął się od niej na chwilę, obracając ją delikatnie, popatrzał w jej oczy wyczekując odpowiedzi. Pokiwała twierdząco głową i posłała mu szeroki uśmiech.
Nagle chłopak przybliżył się niebezpiecznie do dziewczyny, przyciągnął ją do siebie nadal patrząc w jej zielone tęczówki. Styknęli swoje czoła, serce dziewczyny momentalnie przyspieszyło, na swoich wargach czuła jego ciepły oddech. Podniosła ciut głowę do góry aby poczuć smak jego ust, on z pasją oddał pocałunek. Oderwali się od siebie i patrzeli sobie głęboko w oczy dopóki muzyka się nie skończyła a światła nie zapaliły. [T.I] czuła się wspaniale, podeszła po swoją marynarkę i chwyciwszy blondyna za rękę zeszli razem ze sceny. Skierowali się do wyjścia, jak i wszyscy. Wzięła swój plecak oraz wielką torbę z ubraniami z niewielkiej szatni i razem z chłopakiem wyszła ze szkoły. Podążali różnymi uliczkami poznając siebie nawzajem. Czas pokaże czy między nimi zadziałało uczucie miłości czy to tylko zwykłe zauroczenie...                          



* tj. - to jest
Oczekiwany Niall, przepraszam,że tak długo czekałyście :) Jak są jakieś błędy przepraszam.Liczę na dużo komentarzy tak jak w poprzednich postach :)

~Oliwia~

















sobota, 9 marca 2013

42. Harry :)

- Mamo! Ja już idę. 
- W porządku, baw się dobrze. Kocham Cię bardzo, skarbie. 
- Ja Ciebie też. Uciekam, do zobaczenia po szkole. 
Dziewczyna z uśmiechem na twarzy opuściła swój dom. Ruszyła w kierunku szkoły. Nałożyła ukochane słuchawki i puściła muzykę, która zawsze pozwalała jej radzić sobie z każdą sytuacją. Gdy do uszu doszedł rytm ulubionej piosenki jej radość jeszcze się pogłębiła. Tanecznym krokiem pewniej szła przed siebie. Słońce grzało już od samego rana. Spragnione po zimie ciało [Twoje Imię] radowało się tym i wyłapywało każdy ciepły promień. Właśnie przechodziła przez mostek nad rzeką, kiedy usłyszała za sobą śmiech. Odwróciła się zaskoczona i dojrzała swoją najlepszą przyjaciółkę [Imię Twojej Przyjaciółki]. Dziewczyny wtuliły się w siebie z całych sił. Dalszą drogę szły już razem dzieląc się tym, co wydarzyło się przez ubiegły weekend. Tylko one znały swoje największe sekrety. Obie wiedziały, że mogą powiedzieć sobie o wszystkim. Zbliżały się już do szkoły, kiedy nagle ktoś wpadł na [T.I]. Dziewczyna przewróciłaby się gdyby sprawca sytuacji nie objął jej swoim silnym ramieniem. Ich oczy spotkały się ze sobą, jednak nie trwało to długo. Zakapturzony chłopak postawił [T.I] z powrotem i szybko powiedział:

Chłopak: Przepraszam cię! Bardzo się spieszę.. nie chciałem. Wszystko dobrze? 

[T.I]: Tak.. Chłopak odpowiedział uśmiechem i zniknął szybko z oczu dziewczyny. 
[I.T.P]: No i co, ślicznotko? Chyba się sobie spodobaliście? [I.T.P] zaczęła się śmiać, [T.I] odpowiedziała tym samym. 
[T.I]: Coś Ty! Na pewno nie jestem w jego typie. Chodźmy już, za chwilę się spóźnimy.
[I.T.P]: A ja ci mówię, że to prawda. Widziałam jak na ciebie patrzył, głuptasie! 
Szybko wbiegły do szkoły, zrzuciły z siebie płaszcze i zmieniły buty. Ledwo udało im się zdążyć przed nauczycielką od fizyki, tym samym uchroniły się od wypytania z ostatniej lekcji. Usiadły w ławce, ale [T.I] wciąż prześladowały myśli o tajemniczym chłopaku, który rano o mało co jej nie przewrócił.
[T.I]: Ale już pewnie się nie zobaczymy...
[I.T.P]: Co? 
[T.I]: Ja.. nie.. nieważne... 
[I.T.P]: Właśnie słyszę. [T.I], ty ciągle o nim myślisz, prawda? 
[T.I]: Chyba masz rację, ale jaki to ma sens? Przecież nawet nie wiem, czy nie spieszył się na pociąg do innego miasta, czy może mieszka gdzieś tutaj. Nic o nim nie wiem. Chyba lepiej będzie, jeśli zapomnę o tym co się wydarzyło. 
[I.T.P]: Ja wierzę, że jeśli jesteście sobie przeznaczeni, to choćby mieszkał na drugim końcu świata spotkacie się znowu. Zdaj się na los. Wszystko się z czasem okaże. A teraz zacznijmy słuchać, bo będzie afera. 
[T.I]: Masz rację. Zawsze umiesz mnie pocieszyć. 
Do końca lekcji dziewczyny słuchały uważnie nauczycielki. [T.I] mimo słów przyjaciółki pogodziła się z myślą, że już się nie spotkają. Wiedziała, że tak będzie jej łatwiej zapomnieć o chłopaku. Reszta dnia minęła [T.I] bardzo szybko. Śmiała się, rozmawiała ze znajomymi. W trakcie ostatniej lekcji dostała sms od mamy, która poprosiła, żeby wstąpiła w drodze powrotnej po świeże bułki. Dziewczyna po wyjściu ze szkoły zgodnie z prośbą mamy weszła do ulubionej piekarni, gdzie poprosiła o potrzebne pieczywo. Gdy dostrzegła na półce ukochane babeczki nie mogła odmówić sobie zakupu jednej z nich. Jednak zanim zdążyła o nią poprosić sprzedawczyni przeprosiła ją na chwilę. Na jej miejsce przyszedł wysoki brunet. [T.I] z początku nie poznała go. Ale gdy ten uśmiechnął się i spojrzał prosto w jej w oczy dostrzegła w nim chłopca, z którym spotkała się rano, i który nie dawał jej spokoju przez cały dzień. 
Chłopak: My się chyba znamy? Dwójka nastolatków obdarzyła się serdecznym uśmiechem. 
[T.I]: Właściwie nie.. 
Chłopak: No tak! Zapomniałem się przedstawić. Mam na imię Harry. Przepraszam jeszcze raz za dzisiaj. Spieszyłem się tutaj, do pracy. To piekarnia mojej cioci i tutaj dorabiam sobie w wolnym czasie. A rano zdekoncentrowały mnie twoje oczy i... jak widzisz nawet nie powiedziałem ci jak mam na imię. A ty zdradzisz mi jak się nazywasz?
[T.I]: Jestem [T.I] Dziewczynę wyraźnie speszyły słowa chłopaka i na jej twarzy w momencie pojawiły się słodkie rumieńce.
Harry: Chyba powinienem częściej ci komplementować, bo uroczo wyglądasz z tymi różowymi kolegami. 
Oboje wybuchnęli śmiechem. 
[T.I]: Mogłabym zapłacić za zakupy? uśmiechnęła się słodko
H: Już, kompletnie o tym zapomniałem. Wiesz.. jeśli to nie będzie dla ciebie problem.. może.. dałabyś się odprowadzić? Właśnie kończę pracę i chętnie się z tobą przejdę, [T.I]. Co ty na to?
[T.I]: Nie ma sprawy. Będzie mi bardzo miło 
H: To świetnie! Już idę, tylko szybko się przebiorę. 
Gdy wyszli poczuli się o wiele swobodniej. Harry powiedział [T.I], że nie mógł zapomnieć o niej przez cały dzień i nie potrafił sobie darować, że tak szybko wtedy zniknął. [T.I] też przyznała się do tego, że na niczym innym nie pozwalały jej się skupić myśli o tajemniczym chłopaku. W trakcie drogi śmiali się i opowiadali o swoim życiu. Kiedy dotarli do domu [T.I] przytulili się do siebie mocno. Spotykali się codziennie, co stało się swego rodzaju uzależnieniem. Z każdym kolejnym dniem poznawali się coraz lepiej. Harry czekał na [T.I] codziennie po szkole. Zawsze witał ją serdecznym uśmiechem, który przerodził się z czasem w czuły i pełny emocji pocałunek w usta. Oboje zrozumieli, że ''uzależnienie'', które ich łączyło było prawdziwą miłością. Miłością od pierwszego wejrzenia. Będąc z Hazzą [T.I] zrozumiała słowa przyjaciółki. Zrozumiała, że w miłości nie ma rzeczy niemożliwych. 
Drogie Panie ! ;* Piszcie, czy Wam się podobało ! Ja składam Wam zaległe WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA KOBIET ! ;* Moje Kochane, piszcie co myślicie o tym imaginie i z kim ma powstać kolejny :) Ja Was pozdrawiam, Misiaczki i czekam na Wasze opinie :) +10 komentarzy i Oliwia dodaje dla Was coś nowego z wybranym większością głosów chłopakiem

~Marta 

niedziela, 3 marca 2013

41. Louis :3 cz. 5


Link część 1
Link część 2
Link część 3
Link część 4

Dziewczyna opowiedziała,całą "historię" przygarnięcia szczeniaczka i wyjaśniła też,że ma kłopot z wymyśleniem mu imienia, Louis miał jej w tym pomóc, ale właśnie zadzownił dzwonek i do domu weszli rodzice dziewczyny. Po 10 minutach pogawędki, rodzice [T.I] zakończyli dzisiejsze spotkanie z córką, aby zdążyć jeszcze do szkoły i wypisać ją stamtąd. [T.I] pożegnała ciepło rodziców, wróciła do Louis'a i podziękowała mu jeszcze raz za pomoc. Chłopak uśmiechnął się ciepło do niej tym samym znów, hipnotyzując dziewczynę swoim urokiem. Mimowolnie sama się też uśmiechnęła, z transu wyrwało ją drapanie pazurkami o drzwi co mogło oznaczać tylko jedno, iż mały brązowy labradorek domaga się wejścia do domu. Zaraz po wpuszczeniu go do pomieszczenia dziewczyna wpadła na pomysł w sprawie imienia małej rozrabiaczki.
T.I - Louis, chyba wiem jak ją nazwać - powiedziała triumfalnie. -  Skoro to suczka i Twoja propozycja niestety "odpadła" to może tak Louise? - spytała a on tylko pokiwał głową na tak i usiadł koło dziewczyny na białej skórzanej kanapie. [T.I] wzięła na kolana laptopa i zaczęła poszukiwania nowej szkoły, co chwila zerkał na nią, jak zgrabnie porusza paluszkami po klawiaturze.Jego dodatkowe propozycje skłoniły dziewczynę po 2 godzinnym surfowaniu po sieci do wybrania tej odpowiedniej. Chwilę później poprosiła chłopaka aby został u niej na noc, bała się czy nie wrócą ponownie jej prześladowcy. Z ich min, było widać wyraźnie, że mają zamiar tu jeszcze dziś wrócić,szczególnie że Louis popchnął jednego z nich i spadł on ze schodków. To własnie jego [T.I] obawiała się najbardziej ponownie zobaczyć.
Lo - Z miłą chęcią zostane u Ciebie, dopilnuję abyś nie tknęła już więcej żyletki. Od jutra nie musisz się już niczym przejmować, twoje problemy znikną pójdziesz do nowej szkoły i wszystko się ułoży. Rówieśnicy na pewno Ciebie zaakceptują. - mówiąc to patrzał [T.I] w oczy, przygarnął ją swym ramieniem i przytulił do siebie. Siedzieli w głębokiej ciszy, co jakiś czas tylko słychać było chrupanie dochodzące z miski małego czworonoga. Nagle dziewczyna wstała, wyciągając z małej szuflady pare filmów, i pokazała je Louis'owi, aby ten wybrał jeden z nich. Wypadło na horror, film ten [T.I] kupiła niedawno, opowiadał on o dziewczynie w jej wieku, która także miała problemy w szkole i pewnego dnia postanowiła zabić swoich opraców. Dziewczyna co prawda oglądała już raz ten film, lecz nie do końca, za bardzo się bała. Choć będzie oglądać go ponownie,wie że teraz nie będzie musiała się tak bardzo bać, bo ma przy sobie swojego przyjaciela, do którego może się przytulić. Jej sytuacja w szkole mogłaby doprowadzić ją do tych czynów co bohaterka tego filmu, ale nie miałaby aż takiej odwagi, nie zdołała by podołać temu zadaniu. [T.I] włączyła płytę i usiadła tuż przy Louis'ie, zasłoniła jeszcze przedtem kremowe zasłony i nasypała do kolorowych misek różnych przekąsek po czym postawiła je na szklanym stoliku tuż przy kanapie ale tak żeby były one na wyciągnięcie ręki. Wróciła się jeszcze po jakieś napoje i już rozpoczęli oglądanie. Dziewczyna co chwila wtulała się twarzą w chłopaka, a on głaskał ją po włosach uspokajając ją. Po prawie 3 godzinnym seansie [T.I] razem z Louis'em posprzątali puste szklanki oraz miski i udali się na piętro do jednego z pokoi, gdzie dziewczyna przygotowywać zaczęła posłanie dla Louis'a, wyjęła z dużej komody granatową pościel w jasno-zielone groszki, dużą poduszkę i kołdrę. Nawlekła pościel i posłała dębowe łóżko. Posłała Louis'owi radosny uśmiech i wyszła do swojego pokoju wcześniej wskazująć mu gdzie jest łazienka.
T.I - Ręczniki są w szafce pod umywalką - dodała i zamknęła drzwi od swojej sypialni. Wzięła swoją piżamę i poszła do drugiej łazienki na samym dole. Wzięła orzeźwiający prysznic i wróciła na górę ubrana w zwykłą szarą bluzkę z napisem i czerwonymi spodniami,które przez przypadek założyła na lewą stronę. Po drodze do swojej sypialni natknęła się na Louis'a, który widząc tą wpadkę słodko się zaśmiał ona tymczasem wpatrywała się w jego umięśniony tors. Po chwili zmieszana tą sytuacją zarumieniła się i szybko wbiegła po schodach kierując się do sypialnim, rzucając krótkie dobranoc w stronę chłopaka. Odpowiedział jej tym samym wchodząc do "swojego" pokoju. Położyli się do swoich łóżek i pograżyli w krainie snu...
Następnego dnia po zjedzeniu wspólnie śniadania, dziewczyna pożegnała się z Louis'em i umówiła na popołudnie w celu poznania reszty chłopaków z zespołu jak sam zaproponował. Na szczęście owi chłopcy z Josh'em na czele nie pojawili się w nocy, nic też nie zdewastowali. Czekała teraz na rodziców,aby pojechać do nowo wybranej szkoły,żeby się zapisać, w międzyczasie dała jeść swojemu małemu czworonogowi. Około 10 rozległ się donośny dźwięk dzwonka, [T.I] wstala czym prędzej i podeszła do drzwi wcześniej jednak spoglądając przez wizjer i upewniając się,że to oni. Wpuściła ich do środka już przebrana, gotowa do wyjścia z adresem gdzie mają się udać, [T.I] zamknęła drzwi i wyszli do samochodu, kierując się pod podany adres przez córkę. Nie minęło 20 minut a byli już na miejscu, skierowali się do sekretariaru gdzie spokojnie wypełnili potrzebne pisma. [T.I] została przyjęta i od następnego dnia mogła spokojnie pojawić się w szkole, nie musiała też martwić się o zakup nowych ksiażek bo tak się składało,że były takie same jak miała. Otrzymała plan lekcji z całą rozpiską dni. Uśmiechnięta wraz z rodzicami wróciła do domu, po drodze rozmawiając z Louis'em. Spędziła z rodzicami prawie cały dzień, dogadywali się jak nigdy, a podczas przygotowywania obiadu nie obyło się bez śmiechu. Czuła,że teraz na prawdę ma swoich wymarzonych rodziców. Około godziny 18, [T.I] wyszła z Louis'em, który po nią przyszedł, najpierw byli na krótkim spacerze, a dopiero potem znaleźli się pod jego domem. Chłopcy przywitali ciepło dziewczynę, nie obyło się bez komplementów i ciepłych słów od każdego z nich. Szybko nawiązali ze sobą rozmowę,lecz najczęściej rozmawiała z Louis'em. Nie zabawiła u nich dość długo,z racji tego,że jutro musiała stawić się rano w szkole. Dlatego też powoli się już zbierała. Louis z chęcią odprowadził ją do domu, jego towarzystwo bardzo dobrze wpływało na jej samopoczucie, czuła się przy nim bezpieczna i wiedziała,że znalazła odpowiednią osobę na przyjaciela a nawet i na chłopaka. Dla niej nie liczy się jego sława, tylko on sam, jego charakter, jego usposobienie do życia, jego osobowość i to w jaki sposób z nią rozmawia,że rozumie jej problemy i umie słuchać. Ma wiele cech, które bardzo ceni u chłopaków. Mimo,że znają się bardzo krótko, umią znaleźć tematy do pogawędek i wszystko zawdzięcza jemu, potrafiła powiedzieć rodzicom o swoim kłopocie, choć ich troche zraniła powiedziala im całą prawdę i nie żałuje tego, wręcz przeciwnie. Teraz są normalna rodziną i zacyznają więcej czasu spędzać ze sobą. [T.I] wierzy,że wszystko się teraz zmieni, od jutra właściwie. Czuje się pewniejsza siebie niż dotychczas i ma wielką nadzieje,że przyjaźń z Louis'em przerodzi się w coś więcej...   




Przepraszam was,że nie dodałam tej części w obiecanym terminie ale miałam pewne zawirowania zwiazane z internetem. Przepraszam też za drobne błędy w pisowni, mam troche zepsutą klawiaturę. Mam nadzieje,że spodobała wam się ostatnia część i zobacze pod tym postem dużo komentarzy. ;**
 Z tego co wiem Marta jest już w trakcie pisania imagina z Harry'm więc już niedługo powinien on się pojawić.Myślę,że po +10 komentarzach : )
~~Oliwia~~