poniedziałek, 13 sierpnia 2012

2.

Od trzech lat mieszkasz z chłopakami. Oni ci to zaproponowali, znasz ich od lat, przyjaźnicie się. A poza tym od 6 miesięcy jesteś ich stylistką. Ostatnio twoje życie całkiem się zmieniło.. ale o tym za chwilę..
Dziś rano obudziły cię promienie słońca wpadające przez okno. Dobrze wyspana poszłaś do łazienki trochę się ogarnąć. Ubrałaś się i pomalowałaś LINK a później zeszłaś na dół. Tam powitały cię serdeczne uśmiechy 5 przyjaciół. Jedliście razem śniadanie, kiedy nagle zadzwonił twój telefon. Natychmiast go odebrałaś, widząc kto dzwoni. To był twój chłopak, Daniel. Oparłaś się o lodówkę licząc na(jak zwykle) długą rozmowę z ukochanym.
D: [Twoje Imię] ? Tu Daniel... ja dzwonię, żeby.. powiedzieć..powiedzieć ci..
[T.I]: Wyduś to z siebie! (słodko się zaśmiałaś)
D: Ja.. my.. my musimy zerwać! Nie mogę już z tobą być..
Osunęłaś się po lodówce na podłogę, co dostrzegli zaniepokojeni chłopcy, Daniel kontynuował..
D: Zdradziłem cię [T.I] ! Przykro mi.. ale już cię nie kocham. Im szybciej to zrozumiesz tym lepiej dla nas obojga. (po wypowiedzeniu tych słów rozłączył się, nie dając ci możliwości wypowiedzenia się)
Ta wiadomość ścięła cię z nóg, ''Dupek! jak on mógł mi to zrobić?!'' Po chwili mimowolnie po twojej twarzy zaczęły spływać gorzkie łzy. Przerażony [Imię Sympatii]  podbiegł do ciebie i chcąc cię uspokoić objął ramieniem twoje roztrzęsione ciało.
[T.I]: Jak on mógł?! (tylko tyle udało ci się z siebie wydusić) Po czym momentalnie wyrwałaś się z objęcia Loczka i zapłakana wybiegłaś do swojego pokoju. Skuliłas się na ziemi, ciągle płakałaś. Po chwili do pokoju weszli chłopcy.
Wszyscy: [T.I], powiedz nam co się stało, bardzo się martwimy. Wiesz, że jesteś dla nas bardzo ważna.
[T.I]: Nie mogę.. (pochlipując)
[I.S]: Proszę, zostawcie nas samych.
Wszyscy: Ale...
[I.S]: Proszę.
Po jego słowach pozostali chłopcy wyszli z pokoju zostawiając nas w kompletnej ciszy. Uspokoiłam się trochę, ale łeż nie udało mi się powstrzymać. Spływały ciągle po moim policzku.
[T.I]: Bardzo ci dziękuję. (ze wszystkimi z 5 się przyjaźniłaś, ale z nim łączyła Cię silniejsza więź.)
[I.S]: Ale za co.. (przytulił się do ciebie, a ty wtuliłaś twarz w jego koszulę)
[T.I]: Właśnie za to.
[I.S]: Powiesz mi czemu ten telefon doprowadził cię do płaczu? Wiesz jak cierpię, kiedy jesteś nieszczęśliwa..(pocałował cię w czoło, co trochę cię zdiwiło, jednak tego wtedy potrzebowałaś)
[T.I]: To był Daniel.. On ze mną...(kolejne łzy zmoczyły koszulę chłopaka)
[T.I]: ...zerwał. nawet nie dał mi dojść do słowa, od razu się rozłączył
[I.S]: Tak mi przykro.. [T.I], ja.. mogę ci się do czegoś przyznać?...
[T.I]: Pewnie, wiesz, że możemy sobie powiedzieć o wszystkim
[I.S]: No tak, wiem i boję się, że to co powiem zniszczy to co jest pomiędzy nami..
[T.I]: Powiedz, proszę (mocniej się w niego wtuliłaś)
[I.S]: No dobrze.. Ja od dawna.. jestem.. JESTEM W TOBIE ZAKOCHANY! (po jego głosie słychać było, że wypowiedznie tych słów sprawiło mu trudność, ale teraz spokojnie odetchnął)
Po jego słowach twoje serce mocniej zabiło, nie mogłaś odezwać się słowem. kiedy po chwili się uspokoiłaś spojrzałaś w jego <kolor> tęczówki  i powiedziałaś:
[T.I]: [I.S].. ja.. ja tez czułam do ciebie coś więcej.. niż przyjaźń. Ale nie chciałam dopuszczać do siebie tej wiadomości, kiedy byłam w związku. Kocham Cię!
Chciałaś spuścić głowę, ale on wziął twoją twarz w dłonie i.. pocałował cię! Odwzajemniłas pocałunek. Otarł troszkę rozmazanego tuszu spod twoich oczu. Na twojej twarzy pojawił się uśmiech. Chłopak pomógł ci wstać i zeszliście na dół. Już jako szczęśliwa para. : )
Kiedy Daniel dowiedział się od swojej nowej miłości, że jesteś w związku z [I.S] poczuł potworną zazdrość. Próbował do ciebie dzwonić, pisać. Jednak ciebie to nie obchodziło. Ty znalazłaś szczęście w życiu. Odnalazłaś się  z [I.S]. Nikt i nic nie jest w stanie was rozdzielić.


To mój pierwszy imagin! :)
Proszę o szczere komentarze ;)

2 komentarze:

  1. jak na pierwszy raz świetny! czekam z niecierpliwością na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń