niedziela, 12 stycznia 2014

59.Niall cz. 2 "Co mam wybrac?"


Usiadłam jak najbliżej drzwi wyjściowych, koło dziewczyn, które oczywiście śmiały się ze mnie. Nieważne gdzie bym usiadła i tak by się ze mnie śmiali, zaczęłam się rozglądać-to jedynie mogłam zrobić. Nagle zobaczyłam tego chłopaka, westchnęłam i zatrzymałam na nim wzrok. Po jakiś 10sekundach zorientowałam się, że on też się na mnie patrzy- cholera! Wstał i przygarbiony podszedł do mnie, usiadł na schodach i zaczęliśmy rozmawiać:
-Myślałem, że już cię dzisiaj nie spotkam [T.I]-  zaśmiał się cicho
-Skąd znasz moje imię?
-Nie jestem głuchy a w sekretariacie nie można było nie słyszeć twojego imienia i nazwiska...-chciałam mu przerwać, ale nawijał dalej-...nie jest zbytnio dyskretna, powiedziała mi co się stało, dosłownie zaczęła na ciebie narzekać...
-Super...-nie było w tym słowie żadnego entuzjazmu-...nie ważne, więc jeśli ty wiesz kim jestem to może fair byłoby gdybym ja tez dowiedziała się kim ty jesteś!
-Niall Horan, zapalony gitarzysta!- oznajmił i wyciągną rękę w moją stronę
-U nas nie podaje się ręki, u nas się przybija żółwika!- powiedziawszy to ułożyłam dłoń w tkz. żółwika- No przybij, nie gryzę!
Lekko zdezorientowany zrobił to o co go prosiłam, rozmawialiśmy o całej tej sytuacji, ale też nie zwierzała mu się do końca. W końcu znamy się z godzinę, jak nie krócej. Podczas rozmowy można było słyszeć w tle głos różnych osób opowiadające o swojej pracy-kucharz, nauczycie, biznesmen, dziennikarz itd. Raz na jakiś czas słuchałam rozmowy dziewczyn, które na obgadywały. Niall kazał mi się nimi nie przejmować, ale ja nie wiem jak to zrobić. No bo w końcu jeszcze wczoraj to ja byłam tą, która obgadywała. Czas szybko minął i zanim się zorientowałam wicedyrektor kazała nam wyjść. Nie chciałam tego zrobić, ale musiałam złapałam chłopaka za rękę i jako jedni z pierwszych wybiegliśmy z sali teatralnej. Stanęliśmy z boku i czekaliśmy aż całe 300 osób się rozejdzie, patrząc na godzinę wywnioskowałam, ze został nam do kolejnej lekcji 10min. I tak właśnie było, zadzwonił pierwszy dzwonek oznajmiający, że mamy przerwę. Niall był jedyną osobą, z którą mogłam teraz rozmawiać, więc wyszliśmy na dwór-mamy piękną wiosnę to czemu nie. Słońce święciło po oczach więc usiedliśmy pod drzewem z dala od ludzi:
-Mogę tu zostać na zawsze!- oznajmiław i oparłam się o drzewo
-Ja też!- odparł i zrobił to samo co ja- Obiecałaś, że opowiesz mi tą sytuacje z twojego punktu widzenia, więc?
-Eh, mogę później? Teraz jest tak pięknie i cicho...-oznajmiłam-...jak w tych wszystkich opowiadaniach w pamiętniku- dodałam cicho- Pamiętnik!- krzyknęła
-Jaki pamiętnik?
-Zgubiłam go, musze szybko go znaleźć, albo Jade!- gdy miałam wstać, chłopak złapał mnie za rękę
-Poczekaj...-sięgnął do plecaka i wyciągnął zgubę-...czy chodzi o to?
-O Boże! Tak to on! Dziękuje!- rzuciłam mu się na szyje, przytulałam go tak mocno, że zaczął narzekać na brak tlenu- Skąd go wziąłeś?
-Gdy wyszedłem z sekretariatu zobaczyłem dziewczynę, która wraz z jakimiś innymi przyjaciółkami śmiały sie z...z...
-Wyduś to z siebie!- nalegałam
-Z ciebie...-zrobiło mi się smutno i to bardzo-...podszedłem z boku i słuchałem co mówią, no i w tedy taka blondynka wygadała się, że zabrała ci go z szafki. No i w tedy wkroczyłem ja, wystraszyłem je niechcący i zabrałem pamiętnik. Uciekły prosto na salę!
-Blondynka?- pokiwał głową- Jeansy, biała bluzka i czarny sweterek?- nie pewnie się zgodził, pewnie nie zwrócił na to uwagi...prawdziwy mężczyzna- Jade!
Szybko wstałam i ruszyłam szukać mojej siostruni, jeśli nie będzie jej w toalecie to może w stołówce. Ani tu ani tu. Zostało jeszcze jedno miejsce-sala teatralna a raczej jej kulisy. Szłam tak szybo, że Niall prawie mnie nie doganiał-byłam zdziwiona, że poszedł ze mną, ale jego wybór. Już po chwili stałam oko w oko z moją siostrą, na scenie. Miałam ochotę ją pobić, ale dostała bym szlaban na cały miesiąc:
-Kto pozwolił ci ruszać moje rzeczy?- krzyknęłam
-Już nie marudź! Ale musze ci podziękować.- oznajmiła uśmiechnięta
-Za co kretynko?
-Za zdradę Finn'a, teraz ja będę tą najpopularniejszą oraz jego nową dziewczyną!
-Co?- krzyknęliśmy równocześnie z Niall'em- To on mnie zdradził nie ja jego!
-Mówisz tak bo chcesz aby ludzie ci współczuli, ale nie kochana nie ma dobra dla złych ludzi!
-Ja pierdole!- pierwszy raz w tym tygodniu przeklęłam- Przejedziesz się na tym, zobaczysz! Pamiętaj łapy precz od pamiętnik!
Odwróciwszy się zobaczyła Finn'a, uśmiechniętego od ucha do ucha. Ominął mnie bez słowa, obserwowałam każdy jego ruch. Podszedł do Jade i pocałował ją namiętnie, bardzo namiętnie kiedyś mnie tak całował i mówił, że jestem tą jedyną. Gdy przestał  i podszedł do mnie, zanim cokolwiek powiedział uderzyłam go w policzek. Złapał mój nadgarstek bardzo mocno a to co powiedział mi do ucha było nie do pomyślenia- "Jeszcze raz to zrobisz a twój koleszka nie będzie się tak więcej uśmiechać". Wyrwałam się z uścisku i wyszłam na korytarz ciągnąc za sobą Niall'a.:
-Pójdę już- odparłam i zaczęłam dosłownie uciekać
-[T.I] zaczekaj!
W tym momencie nie chciałam z nikim rozmawiać, weszłam do sali i usiadłam w ostatniej ławce. Z racji tego, że Edward jest z innej klasy odetchnęłam z ulgą, gdyż blondynek nie będzie ze mną w klasie. A może to źle? Jak na razie jest jedyną osobą z którą mogę pogadać.


Po lekcjach

Na żadnej z lekcji się nie skupiałam, każda mijała mi jakoś szybko. Chciałabym teraz położyć się w ciepłym łóżeczku i rozpłakać się, ale musze zostać te cholerne 2 godziny w szkole. Jeszcze gorsze jest to, że będę sprzątać sale z NIM. Dlaczego? Weszłam do wyznaczonej nam sali i nie spotkałam go tam, pewnie olał kare i poszedł. Tym lepiej dla mnie! Nagle usłyszałam jego głos:
-Widzę, że szybko odnalazłaś swoje powołanie...sprzątaczka! A gdzie twój strój?
-Zamknij się!- syknęłam
-Spokojnie bo ci żyłka pęknie...więc może przejdziemy do sedna?- spytał
-Jakiego sedna?
Odwróciłam się do niego i za nim zdołałam się zorientować co się dzieje, stał przede mną ze swoim uśmieszkiem. Popchnął mnie na ścianę, zaczął całować moją szyje a ja po prostu stałam. Dlaczego? Bo jestem kretynką, gdy się ocknęłam zaczęłam się szarpać. Jeśli mnie dotknie jeszcze raz to zabije, był silniejszy ode mnie więc finał był oczywisty. Stałam przyparta do ściany a Finn znów zaczął całować moją szyje:
-Odwal się od mnie dupku! Pomocy! Po--zakrył moje usta swoją ręką i kontynuował- Niech mi ktoś pomoże!- pomyślałam
Nagle w drzwiach pojawiła sie Jade, była zaszokowana. Zamiast mi pomóc uciekła...uciekła. Jade! Chłopak zaczął zbliżać się nie bezpiecznie do moich ust. Ruszałam głową na boki aby utrudnić mu dostęp do nich, ponownie przyłożył dłoń do moich ust. Powiedział abym się uspokoiła, ale ja znów zaczęłam się rzucać. Nagle uderzył mnie w brzuch bardzo mocno, zsunęłam się po prostu na podłogę. Złapałam się za brzuch i chciałam zniknąć:
-[T.I]!- usłyszałam znajomy głos
-Niall...pomocy!- powiedziałam cicho
Chłopaki stanęli twarzą w twarz. Dlaczego mi sie to przytrafia? A jeśli Finn pobije Niall'a tak, że będzie musiał jechać do szpitala? Co mam zrobić?



------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam was z drugą częścią Niall'a, mam nadzieje że wam się spodoba! Przepraszam za zwłokę ;)
Miłe komentarze mile widziane haha <3

Natalia <3 

1 komentarz: