niedziela, 21 października 2012

21. Zayn ♥ cz.2

T.I- Czemu nie jesteś z [I.K]?
Li-Zaprowadziłem ją do domu, a ona położyła się na łóżka i zasnęła.
W tym momencie Zayn zaczął szeptać do ucha Harry'emu, iż dalsza rozmowa z wami nie ma sensu gdyż wy i tak będziecie trzymać za swoje i dalej będziecie mówić, że tu mieszkacie i będą musieli wymyślić coś sensownego,żebyście im uwierzyły..
Z- Słuchajcie dziewczyny... Macie racje wy tu mieszkacie, chcieliśmy wam zrobić niespodziankę i przyjechaliśmy do was...Jesteśmy waszymi przyjaciółmi, pamiętasz [T.I]?- spytał i uśmiechnął się delikatnie do Ciebie...[musieli wymyślić jakąś "wymówkę",według nich ten pomysł wydał się oryginalny i wiedzieli, że im uwierzycie..]
T.I-Aa... taa jasne,pamiętam . - odwzajemniłaś uśmiech, natomiast twoja przyjaciółka zrobiła zdziwioną minę- No, [I.T.P], to są..-przerwał Ci Harry.
H-Ja jestem Harry, to jest Zayn i Liam. W domu czekają już na nas Niall i Louis.- powiedział. Obie wstałyście z miejsca i udałyście się do domu wraz z chłopakami. Wchodząc do niego rozglądałyście się naokoło siebie podziwiając kolory pokoi  i rzeczy znajdujące się w nim. 
I.T.P- Jeej... jak tu ślicznie, ale się napracowałyśmy przy zmianie tych kolorów i wgl.- powiedziała z pełnią zachwytu, a po chwili wybuchła delikatnym śmiechem razem z Tobą.Po chwili spytałyście się chłopaków gdzie są wasze pokoje, wchodząc do salonu Lou i Niall dziwnie na was się popatrzyli, ale widać było,że przywykli do nowych gości, szczególnie jeśli tymi gośćmi były dziewczyny.
T.I- Zayn, jestem już zmęczona idę się położyć. [I.T.P] Ty też idziesz? - spytałaś na co ona odpowiedziała, że tak, również tak jak Ty była padnięta po dzisiejszym dniu. Szłyście na górę po schodach, gdy nagle się potknęłaś, dobrze że Zayn złapał Cię w swoje jakże silne ramiona i pomógł Ci wchodzić dalej. Doszłyście już do pokoi, które wydawały się wam znajome, przez drzwi które były tego samego koloru jakie wy miałyście. Otworzyłyście drzwi a za wami weszli do pokoju Zayn i Harry. Na początku byłaś zdziwiona rozglądając się po pokoju i dostrzegając dużo fotografii na których był Zayn jak i również jego rodzina.
T.I- Dlaczego jest tutaj tak dużo Twoich zdjęć? Przecież to mój pokój..-spytałaś z grymasem na twarzy. '
Z- Wiesz.. na czas naszego przyjazdu pozwoliłaś mi tu "zamieszkać".. Ubrania w szafie też są moje, Ty zostawiłaś je u [I.K], bo tam nocowałaś. Mogę Ci pożyczyć na zmianę jakąś koszulę... - uśmiechnęłaś się do niego i pokiwałaś twierdząco głową na znak, że się z chęcią zgadzasz. Miałaś na sobie sukienkę i musiałaś poprosić kogoś o rozpięcie zamka... wypadło na mulata.
T.I-Możesz mi pomóc? -zapytałaś odwracając się do chłopaka odgarniając włosy z pleców.
Z-Tak jasne. - podziękowałaś mu i poprosiłaś, żeby się na chwilę odwrócił, ponieważ chcesz założyć jego koszulę. Z racji tego,że byłaś pod wpływem alkoholu krzywo zapięłaś guziki,którymi zaraz "zajął się" Zayn. Położyłaś się do wygodnego łóżka i nawet nie wiesz kiedy usnęłaś. Rankiem obudziły Ciebie promienie słoneczne wpadające do pokoju przez odsłoniętą zasłonę. Zauważyłaś obok siebie jakiegoś śpiącego chłopaka,rozejrzałaś się dookoła i stwierdziłaś,że nie jesteś u siebie a z wczorajszej "imprezy" nic tak na prawdę nie pamiętasz, tylko jakieś pourywane momenty, nawet nie wiesz jak się tutaj znalazłaś.Przyjrzałaś się dokładnie chłopakowi, lecz nasilający się ból głowy uniemożliwiał Ci rozpoznanie go. Chłopak akurat się obudził...
Z-Cześć, jak się spało?-spytał przecierając oczy, usiadł na łóżku.
T.I- Eee.. Cześć, kim jesteś?.. Ojeejj.. moja głowa...-złapałaś się za bolące miejsce.
Z- Jestem Zayn, czekaj przyniosę Ci jakieś tabletki na ból głowy i zaraz jak tylko Twoja przyjaciółka się obudzi wam wszystko wyjaśnimy -posłał Ci słodki uśmiech i wyszedł. Ty natomiast zaczęłaś znowu się zastanawiać kim był ten przystojny chłopak o ślicznych jasno-brązowych tęczówkach, oraz nad jego ostatnim zdaniem...
Z- Proszę tu masz tabletki a tu trzymaj sok pomarańczowy. -Podziękowałaś mu i połknęłaś tabletki popijając je dobrym sokiem.
T.I-Wiesz może gdzie jest moja sukienka? - spytałaś bo zauważyłaś, że masz na sobie chyba jego bluzę, która ślicznie pachniała perfumami. On powiedział,że nie ma pojęcia co z nią zrobiłaś i nie widział jej...Gdy ból głowy już Ci przeszedł, wiedziałaś kim był niejaki Zayn...To właśnie on najbardziej Ci się podobał z zespołu i zawsze kiedy słyszałaś jego głos w piosence lub widziałaś go w jakimś wywiadzie miałaś motylki w brzuchu, a teraz widzisz go na żywo i do tego z nim rozmawiasz. Z jednej strony cieszyłaś się,że poznałaś swojego idola lecz z drugiej niepokoiło Ciebie to jak tutaj się znalazłaś, skorzystałaś z okazji i wyszłaś z pokoju Zayn'a do pokoju obok, w którym jak pamiętasz miała spać [I.T.P]. Akurat się obudziła, a Harry(którego poznałaś po tych bujnych lokach) właśnie przyniósł jej takie same tabletki jakie wzięłaś Ty na ból głowy. Weszłaś tam i przywitałaś się. Zaraz potem przyszedł mulat i powiedział,żebyśmy zeszły na dól do salonu, chciałby razem z chłopakami porozmawiać z wami na temat wczorajszej nocy. [I.T.P] ubrała sukienkę a Ty zeszłaś na dół w koszuli, która dał Ci Zayn wczorajszego wieczoru.
N-Łał, [T.I] wyglądasz jeszcze lepiej w tej koszuli niż Zayn. - wyszczerzył się i pokiwał śmiesznie brwiami i po chwili cała 5-tka się na Ciebie spojrzała i zilustrowała Twoją zgrabną figurę. Zayn tylko się uśmiechnął a ty ze speszenia odwróciłaś wzrok i lekko się zarumieniłaś.
T.I- Dowiem się co my tutaj robimy? I czy przypadkiem nie widzieliście mojej sukienki? - na twoje drugie pytanie wszyscy zebrani pokiwali przecząco głową, a ty przewróciłaś oczami i usiadłaś na pobliskim fotelu.
Li- No więc tak... Wczoraj zorganizowałyście sobie jakąś małą imprezę i za dużo wypiłyście przez co jakimś cudem przeszłyście do nas na plac i zrobiłyście sobie w naszym ogrodzie ognisko.-mówiąc to słychać było w jego głosie,że nie był za bardzo szczęśliwy,że tak się stało. [I.T.P] zrzedła też mina słysząc z jaką interpretacją to mówi, chyba trochę przesadziłyście....
Li- Chodźmy do ogrodu coś wam pokażemy.. - ruszył w stronę drzwi za nimi wy i reszta zespołu. Myślałyście co takiego chcą wam pokazać... Obawiałyście się najgorszych rzeczy, że pewnie spaliłyście im wczoraj jakąś bardzo drogą rzecz..
Li-Ooo.. proszę. Wypaliłyście nam dziurę w trawniku... - obie wpadłyście w głośny śmiech, do którego paru członków zespołu też się dołączyło poza Liam'em i Niall'em,który w tym momencie zakrztusił się,bo miał w buzi pełno żelek ale zaraz tarzał się ze śmiechu na trawniku.
T.I-Hahaha.. Chodzi CI o te małe okrągłe wypalone miejsce na środku ogrodu... Haha-Nie mogłaś powstrzymać się od śmiechu.-Dawno się tak nie uśmiałam... Ale teraz na poważnie, przepraszamy głupio wyszło.
I.T.P- Spokojnie, zasiejemy nową trawkę.- po słowach [I.T.P] chłopcy znowu wpadli w śmiech. Ty z początku też chciałaś się zacząć śmiać, lecz się powstrzymałaś, jeszcze raz przeprosiłyście chłopaków za swoje zachowanie i obiecałyście im,że zaraz posprzątacie te porozrzucane butelki tylko się odświeżycie już w waszym domu. Skierowałyście się do zielonej furtki, którą przyszłyście wczorajszego wieczoru tutaj, wiedziałyście,że jest otwarta, bo kiedyś przeszłyście nią po piłkę, która tu wpadła. Chłopcy odprowadzali was wzrokiem, myśleli że pójdziecie przez bramę lecz wy przeszłyście przez zieloną furtkę w płocie co wywołało na ich twarzach zdziwienie.Już wiedzieli jak udało wam się w nocy wejść.
****20min później****
Przyszłyście do chłopców odświeżone, przebrane i na nowo pomalowane. Wzięłyście ze sobą worki na śmieci żeby posprzątać butelki i potłuczone szklanki. Gdy posprzątałyście już trawnik a na miejsce wypalonego trawnika posadziłyście róże zauważyłaś, że Malik cały czas się Tobie przygląda. Zarumieniłaś się i poszłaś wyrzucić napełniony worek do śmieci.W tym samym czasie Harry podrywał [I.T.P]. Poszłaś jeszcze do domu sprawdzić czy [I.K] jeszcze śpi, bo gdy rano przyszłyście się ogarnąć zupełnie o tym zapomniałyście. Weszłaś do swojego pokoju.. pusto, natomiast w pokoju przyjaciółki znalazłaś kartkę położoną na stoliku, było tam napisane,że [I.K] dziś rano już musiała wracać do Polski i żebyście się nie martwiły a wczorajszą noc zalicza do najbardziej udanych. Po przeczytaniu wiadomości wyszłaś na dwór do ogrodu,aby usiąść na huśtawce i poczytać książkę, najwyżej potem byś powiedziała [I.T.P] o tej kartce, teraz nie chciałaś jej przeszkadzać,ponieważ była wtulona w Harrego, który gładził ją po włosach. Widać to było od razu że do siebie pasują. Zatopiona w lekturze książki nie zauważyłaś nawet kiedy obok Ciebie znalazł się Zayn. Usiadł na brzegu huśtawki jakby nigdy nic i przypatrywał się Tobie z ogromnym zaciekawieniem. W końcu zapytał :
Z- Co takiego czytasz? - i uśmiechnął się najładniej jak potrafił, Ty natomiast lekko wzdrygnęłaś, bo nie spodziewałaś się go tutaj i również odwzajemniłaś uśmiech.
T.I-Długo tutaj siedzisz i mi się przyglądasz? - po twoim pytaniu lekko się speszył...
Z-Emm.. no nie. Może pójdziemy na spacer? - zaproponował rozglądając się dookoła szukając czerwonej róży.
T.I- Dobrze tylko pójdę po klucze. Zaczekaj tutaj. - W tym czasie kiedy Ty poszłaś Zayn wypatrzył mały krzaczek czerwonych róż i zerwał jedną,aby Ci ją podarować.Kiedy zamknęłaś drzwi na klucz i skierowałaś się do ogrodu Malik schował różę za plecy i gdy zbliżyłaś się do niego na wyciągnięcie ręki podarował Ci kwiatek mówiąc
Z- Proszę, niebieskooka ślicznotko. 
T.I-Jej, dziękuje nie musiałeś- podarowałaś mu całusa w policzek, i po chwili skierowaliście się do parku.
Podczas tego spaceru lepiej się poznawaliście. Opowiadaliście o swoim życiu, zwierzałaś mu się jakbyś go znała od zawsze i był Twoim dobrym przyjacielem. On Tobie też o sobie dużo powiedział, dowiedziałaś się na prawdę wielu ciekawych rzeczy o nim, o których nigdy nikomu nie mówił. Zaczęło się ściemniać, więc powoli kierowaliście się w stronę waszych domów. Po drodze złapaliście się za ręce i szliście tak, aż przez całą drogę co jakiś czas ukradkiem zerkając na siebie. Dotarliście już do Twojej furtki, mulat przyciągnął Cię do siebie i delikatnie pocałował, Ty odwzajemniłaś pocałunek. Nagle zza bramy wjazdowej u chłopaków wyłonili się właśnie wspomniani chłopcy i zaczęli wam bić brawa wraz z [I.T.P]. Wy tylko się do siebie uśmiechnęliście i dalej złączyliście usta w namiętnym pocałunku...






Coś długa wyszła ta 2 część... No nic, mam nadzieje że się wam spodoba :)
 Czekam na komentarze :*
 


  









,    

8 komentarzy:

  1. Chyba się zakochałam xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Mwahahahaha! Super! To sie nazywa imprezka!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny :))

    zapraszam na swojego bloga o 1D :) - awkwardlyn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe...ostry melanż, niema co ! ;)
    wyznani.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy dodacie kolejny rozdział ? :(
    Jest już 1 listopada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiemy, wiemy.. ;( Trochę zaniedbałyśmy bloga ale obiecujemy, że to się zmieni ;) Dziś na pewno się coś pojawi.

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń