T.I- Czemu nie jesteś z [I.K]?
Li-Zaprowadziłem ją do domu, a ona położyła się na łóżka i zasnęła.
W
tym momencie Zayn zaczął szeptać do ucha Harry'emu, iż dalsza rozmowa z
wami nie ma sensu gdyż wy i tak będziecie trzymać za swoje i dalej
będziecie mówić, że tu mieszkacie i będą musieli wymyślić coś
sensownego,żebyście im uwierzyły..
Z- Słuchajcie dziewczyny...
Macie racje wy tu mieszkacie, chcieliśmy wam zrobić niespodziankę i
przyjechaliśmy do was...Jesteśmy waszymi przyjaciółmi, pamiętasz [T.I]?-
spytał i uśmiechnął się delikatnie do Ciebie...[musieli wymyślić jakąś
"wymówkę",według nich ten pomysł wydał się oryginalny i wiedzieli, że im
uwierzycie..]
T.I-Aa... taa jasne,pamiętam . - odwzajemniłaś
uśmiech, natomiast twoja przyjaciółka zrobiła zdziwioną minę- No,
[I.T.P], to są..-przerwał Ci Harry.
H-Ja jestem Harry, to jest
Zayn i Liam. W domu czekają już na nas Niall i Louis.- powiedział. Obie
wstałyście z miejsca i udałyście się do domu wraz z chłopakami. Wchodząc
do niego rozglądałyście się naokoło siebie podziwiając kolory pokoi i
rzeczy znajdujące się w nim.
I.T.P- Jeej... jak tu ślicznie, ale
się napracowałyśmy przy zmianie tych kolorów i wgl.- powiedziała z
pełnią zachwytu, a po chwili wybuchła delikatnym śmiechem razem z
Tobą.Po chwili spytałyście się chłopaków gdzie są wasze pokoje, wchodząc
do salonu Lou i Niall dziwnie na was się popatrzyli, ale widać było,że
przywykli do nowych gości, szczególnie jeśli tymi gośćmi były
dziewczyny.
T.I- Zayn, jestem już zmęczona idę się położyć.
[I.T.P] Ty też idziesz? - spytałaś na co ona odpowiedziała, że tak,
również tak jak Ty była padnięta po dzisiejszym dniu. Szłyście na górę
po schodach, gdy nagle się potknęłaś, dobrze że Zayn złapał Cię w swoje
jakże silne ramiona i pomógł Ci wchodzić dalej. Doszłyście już do pokoi,
które wydawały się wam znajome, przez drzwi które były tego samego
koloru jakie wy miałyście. Otworzyłyście drzwi a za wami weszli do
pokoju Zayn i Harry. Na początku byłaś zdziwiona rozglądając się po
pokoju i dostrzegając dużo fotografii na których był Zayn jak i również
jego rodzina.
T.I- Dlaczego jest tutaj tak dużo Twoich zdjęć? Przecież to mój pokój..-spytałaś z grymasem na twarzy. '
Z-
Wiesz.. na czas naszego przyjazdu pozwoliłaś mi tu "zamieszkać"..
Ubrania w szafie też są moje, Ty zostawiłaś je u [I.K], bo tam
nocowałaś. Mogę Ci pożyczyć na zmianę jakąś koszulę... - uśmiechnęłaś
się do niego i pokiwałaś twierdząco głową na znak, że się z chęcią
zgadzasz. Miałaś na sobie sukienkę i musiałaś poprosić kogoś o rozpięcie
zamka... wypadło na mulata.
T.I-Możesz mi pomóc? -zapytałaś odwracając się do chłopaka odgarniając włosy z pleców.
Z-Tak
jasne. - podziękowałaś mu i poprosiłaś, żeby się na chwilę odwrócił,
ponieważ chcesz założyć jego koszulę. Z racji tego,że byłaś pod wpływem
alkoholu krzywo zapięłaś guziki,którymi zaraz "zajął się" Zayn.
Położyłaś się do wygodnego łóżka i nawet nie wiesz kiedy usnęłaś.
Rankiem obudziły Ciebie promienie słoneczne wpadające do pokoju przez
odsłoniętą zasłonę. Zauważyłaś obok siebie jakiegoś śpiącego
chłopaka,rozejrzałaś się dookoła i stwierdziłaś,że nie jesteś u siebie a
z wczorajszej "imprezy" nic tak na prawdę nie pamiętasz, tylko jakieś
pourywane momenty, nawet nie wiesz jak się tutaj znalazłaś.Przyjrzałaś
się dokładnie chłopakowi, lecz nasilający się ból głowy uniemożliwiał Ci
rozpoznanie go. Chłopak akurat się obudził...
Z-Cześć, jak się spało?-spytał przecierając oczy, usiadł na łóżku.
T.I- Eee.. Cześć, kim jesteś?.. Ojeejj.. moja głowa...-złapałaś się za bolące miejsce.
Z-
Jestem Zayn, czekaj przyniosę Ci jakieś tabletki na ból głowy i zaraz
jak tylko Twoja przyjaciółka się obudzi wam wszystko wyjaśnimy -posłał
Ci słodki uśmiech i wyszedł. Ty natomiast zaczęłaś znowu się zastanawiać
kim był ten przystojny chłopak o ślicznych jasno-brązowych tęczówkach,
oraz nad jego ostatnim zdaniem...
Z- Proszę tu masz tabletki a tu trzymaj sok pomarańczowy. -Podziękowałaś mu i połknęłaś tabletki popijając je dobrym sokiem.
T.I-Wiesz
może gdzie jest moja sukienka? - spytałaś bo zauważyłaś, że masz na
sobie chyba jego bluzę, która ślicznie pachniała perfumami. On
powiedział,że nie ma pojęcia co z nią zrobiłaś i nie widział jej...Gdy
ból głowy już Ci przeszedł, wiedziałaś kim był niejaki Zayn...To właśnie
on najbardziej Ci się podobał z zespołu i zawsze kiedy słyszałaś jego
głos w piosence lub widziałaś go w jakimś wywiadzie miałaś motylki w
brzuchu, a teraz widzisz go na żywo i do tego z nim rozmawiasz. Z jednej
strony cieszyłaś się,że poznałaś swojego idola lecz z drugiej
niepokoiło Ciebie to jak tutaj się znalazłaś, skorzystałaś z okazji i
wyszłaś z pokoju Zayn'a do pokoju obok, w którym jak pamiętasz miała
spać [I.T.P]. Akurat się obudziła, a Harry(którego poznałaś po tych
bujnych lokach) właśnie przyniósł jej takie same tabletki jakie wzięłaś
Ty na ból głowy. Weszłaś tam i przywitałaś się. Zaraz potem przyszedł
mulat i powiedział,żebyśmy zeszły na dól do salonu, chciałby razem z
chłopakami porozmawiać z wami na temat wczorajszej nocy. [I.T.P] ubrała
sukienkę a Ty zeszłaś na dół w koszuli, która dał Ci Zayn wczorajszego
wieczoru.
N-Łał, [T.I] wyglądasz jeszcze lepiej w tej koszuli niż
Zayn. - wyszczerzył się i pokiwał śmiesznie brwiami i po chwili cała
5-tka się na Ciebie spojrzała i zilustrowała Twoją zgrabną figurę. Zayn
tylko się uśmiechnął a ty ze speszenia odwróciłaś wzrok i lekko się
zarumieniłaś.
T.I- Dowiem się co my tutaj robimy? I czy
przypadkiem nie widzieliście mojej sukienki? - na twoje drugie pytanie
wszyscy zebrani pokiwali przecząco głową, a ty przewróciłaś oczami i
usiadłaś na pobliskim fotelu.
Li- No więc tak... Wczoraj
zorganizowałyście sobie jakąś małą imprezę i za dużo wypiłyście przez co
jakimś cudem przeszłyście do nas na plac i zrobiłyście sobie w naszym
ogrodzie ognisko.-mówiąc to słychać było w jego głosie,że nie był za
bardzo szczęśliwy,że tak się stało. [I.T.P] zrzedła też mina słysząc z
jaką interpretacją to mówi, chyba trochę przesadziłyście....
Li-
Chodźmy do ogrodu coś wam pokażemy.. - ruszył w stronę drzwi za nimi wy i
reszta zespołu. Myślałyście co takiego chcą wam pokazać... Obawiałyście
się najgorszych rzeczy, że pewnie spaliłyście im wczoraj jakąś bardzo
drogą rzecz..
Li-Ooo.. proszę. Wypaliłyście nam dziurę w
trawniku... - obie wpadłyście w głośny śmiech, do którego paru członków
zespołu też się dołączyło poza Liam'em i Niall'em,który w tym momencie
zakrztusił się,bo miał w buzi pełno żelek ale zaraz tarzał się ze
śmiechu na trawniku.
T.I-Hahaha.. Chodzi CI o te małe okrągłe
wypalone miejsce na środku ogrodu... Haha-Nie mogłaś powstrzymać się od
śmiechu.-Dawno się tak nie uśmiałam... Ale teraz na poważnie,
przepraszamy głupio wyszło.
I.T.P- Spokojnie, zasiejemy nową
trawkę.- po słowach [I.T.P] chłopcy znowu wpadli w śmiech. Ty z początku
też chciałaś się zacząć śmiać, lecz się powstrzymałaś, jeszcze raz
przeprosiłyście chłopaków za swoje zachowanie i obiecałyście im,że zaraz
posprzątacie te porozrzucane butelki tylko się odświeżycie już w waszym
domu. Skierowałyście się do zielonej furtki, którą przyszłyście
wczorajszego wieczoru tutaj, wiedziałyście,że jest otwarta, bo kiedyś przeszłyście nią po piłkę, która tu wpadła. Chłopcy odprowadzali was wzrokiem, myśleli że pójdziecie przez bramę lecz wy przeszłyście przez zieloną furtkę w płocie co wywołało na ich twarzach zdziwienie.Już wiedzieli jak udało wam się w nocy wejść.
****20min później****
Przyszłyście do chłopców odświeżone, przebrane i na nowo pomalowane. Wzięłyście ze sobą worki na śmieci żeby posprzątać butelki i potłuczone szklanki. Gdy posprzątałyście już trawnik a na miejsce wypalonego trawnika posadziłyście róże zauważyłaś, że Malik cały czas się Tobie przygląda. Zarumieniłaś się i poszłaś wyrzucić napełniony worek do śmieci.W tym samym czasie Harry podrywał [I.T.P]. Poszłaś jeszcze do domu sprawdzić czy [I.K] jeszcze śpi, bo gdy rano przyszłyście się ogarnąć zupełnie o tym zapomniałyście. Weszłaś do swojego pokoju.. pusto, natomiast w pokoju przyjaciółki znalazłaś kartkę położoną na stoliku, było tam napisane,że [I.K] dziś rano już musiała wracać do Polski i żebyście się nie martwiły a wczorajszą noc zalicza do najbardziej udanych. Po przeczytaniu wiadomości wyszłaś na dwór do ogrodu,aby usiąść na huśtawce i poczytać książkę, najwyżej potem byś powiedziała [I.T.P] o tej kartce, teraz nie chciałaś jej przeszkadzać,ponieważ była wtulona w Harrego, który gładził ją po włosach. Widać to było od razu że do siebie pasują. Zatopiona w lekturze książki nie zauważyłaś nawet kiedy obok Ciebie znalazł się Zayn. Usiadł na brzegu huśtawki jakby nigdy nic i przypatrywał się Tobie z ogromnym zaciekawieniem. W końcu zapytał :
Z- Co takiego czytasz? - i uśmiechnął się najładniej jak potrafił, Ty natomiast lekko wzdrygnęłaś, bo nie spodziewałaś się go tutaj i również odwzajemniłaś uśmiech.
T.I-Długo tutaj siedzisz i mi się przyglądasz? - po twoim pytaniu lekko się speszył...
Z-Emm.. no nie. Może pójdziemy na spacer? - zaproponował rozglądając się dookoła szukając czerwonej róży.
T.I- Dobrze tylko pójdę po klucze. Zaczekaj tutaj. - W tym czasie kiedy Ty poszłaś Zayn wypatrzył mały krzaczek czerwonych róż i zerwał jedną,aby Ci ją podarować.Kiedy zamknęłaś drzwi na klucz i skierowałaś się do ogrodu Malik schował różę za plecy i gdy zbliżyłaś się do niego na wyciągnięcie ręki podarował Ci kwiatek mówiąc
Z- Proszę, niebieskooka ślicznotko.
T.I-Jej, dziękuje nie musiałeś- podarowałaś mu całusa w policzek, i po chwili skierowaliście się do parku.
Podczas tego spaceru lepiej się poznawaliście. Opowiadaliście o swoim życiu, zwierzałaś mu się jakbyś go znała od zawsze i był Twoim dobrym przyjacielem. On Tobie też o sobie dużo powiedział, dowiedziałaś się na prawdę wielu ciekawych rzeczy o nim, o których nigdy nikomu nie mówił. Zaczęło się ściemniać, więc powoli kierowaliście się w stronę waszych domów. Po drodze złapaliście się za ręce i szliście tak, aż przez całą drogę co jakiś czas ukradkiem zerkając na siebie. Dotarliście już do Twojej furtki, mulat przyciągnął Cię do siebie i delikatnie pocałował, Ty odwzajemniłaś pocałunek. Nagle zza bramy wjazdowej u chłopaków wyłonili się właśnie wspomniani chłopcy i zaczęli wam bić brawa wraz z [I.T.P]. Wy tylko się do siebie uśmiechnęliście i dalej złączyliście usta w namiętnym pocałunku...
Coś długa wyszła ta 2 część... No nic, mam nadzieje że się wam spodoba :)
Czekam na komentarze :*
,
Chyba się zakochałam xD
OdpowiedzUsuńMwahahahaha! Super! To sie nazywa imprezka!
OdpowiedzUsuńwow...
OdpowiedzUsuńElisabeth
świetny :))
OdpowiedzUsuńzapraszam na swojego bloga o 1D :) - awkwardlyn.blogspot.com
hehe...ostry melanż, niema co ! ;)
OdpowiedzUsuńwyznani.blogspot.com
Kiedy dodacie kolejny rozdział ? :(
OdpowiedzUsuńJest już 1 listopada
Wiemy, wiemy.. ;( Trochę zaniedbałyśmy bloga ale obiecujemy, że to się zmieni ;) Dziś na pewno się coś pojawi.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń