wtorek, 19 lutego 2013

38. Louis :3 cz.2


Link do części 1.

Zaproponował jej spacer podczas, którego dużo rozmawiali i poznawali się coraz lepiej.[T.I] spojrzała na zegarek na ręcę, który był pamiątką po jej babci, powoli dochodziło popołudnie i pora o której zwykle jadała obiad. Obeszli do końca cały park podziwiając jego piękno,po czym wrócili jeszcze na chwilę na ławeczkę gdzie pare godzin wcześniej się poznali. Dziewczyna chciała podziękować Louis'owi za to,że nie odtrącił jej choć jak twierdzi jest inna od reszty.
T.I- Dziękuję ze poświęciłeś dla mnie trochę czasu, wysłuchałeś mnie, mimo,że uważam się za dziwadło jak sądzi też większość... - wzięła głęboki oddech i dokończyła - Choć wiem,że znamy się dopiero pare godzin, a potrafiłam Ci zaufać i otworzyłam się przed Tobą. - po raz pierwszy się do niego uśmiechnęła. Na jego twarz też wstąpił uśmiech i długo przypatrywał się dziewczynie, ona zarumieniła się lekko,ale zaraz potem on spuścił głowę na dół i nie oddzywał się przez dłuższy czas,siedzieli w milczeniu. - "Taakk..Wysłuchał mnie, niby "pocieszy" i  zaraz zostawi mnie samą z tymi problemamy i nie spełni tego co powiedział,szczególnie że jest Gwiazdą... Pfff.. na co ja liczyłam ?! "- pomyślała, lecz w tej własnie chwili przerwał tą pełną napięcia ciszę i okazało się,że [T.I] próbowała wprowadzić samą siebie w błąd.
Lo - Jesteś wyjątkową osobą. Cieszę się że Ciebie poznałem i że mogę pomóc tak wspaniałej osobie jak Ty, nie pożałujesz tego na pewno. Obiecuje, gdyż widzę jak bardzi cierpisz i jak bardzo potrzebujesz tej pomocy, sama na pewno nie dasz sobie rady. - spojrzał jej głęboko w oczy, a ona ponownie zanurzyła wzrok w jego cudownych tęczówkach.  Louis podziwiał jej piękno, sądził bowiem ,że są dla siebie stworzeni i kiedy jej pomoze uporac ze szkołą oraz problemamy związanymi z nią na pewno będzie mógł wyznać jej co do niej czuje. Nie wierzył bowiem dotąd w żadną miłość od pierwszego wejrzenia ale dzięki niej wszystko się zmieniło. - Moze masz ochotę pójść ze mną coś zjeść na miasto?Nie potrzebnie się pytam, przecież nie pozwoliłbym Ci tu zostać, jeszcze być sobie zrobiła coś głupiego...Chodźmy - uśmiechnął się przyjaźnie do [T.I],która w tym czasie zawieszała swoją torbę na ramię i za chwilę ruszyła za chłopakiem. Podążyli w kierunku małej uliczki za parkiem, mijając po drodze staw, po którym bływały śliczne, śnieżnobiałe łabędzie oraz kaczki,które dokarmiał pewien starszy mężczyzna. Po 10 minutach znaleźli się w małej knajpce gdzie oboje zamówili jedzienie, a gdy po skończonym posiłku dziewczyna chciała zapłacić on ubiegł ją i zapłacił pierwszy. Może to dziwne ale [T.I] była tym trochę zaskoczona, żaden chłopak nigdy wcześniej nie zachowywał się tak nawet jej były. Podziękowała Louis'owi i wyszli zadowoleni z lokalu. Wracali tą samą drogą, [T.I] poprosiła Louis'a aby ten opowiedzial jej trochę o zespole, jacy są chłopcy i chciała też dowiedzieć się więcej o nim dlatego też gdy dotarli już do jej domu zaprosiła go do środka.
Jej mieszkanie było dość duże, wchodząc do tego domu widać było na pierwszy rzut oka,że nie mało kosztowało. Jednak [T.I] nie lubiła się chwalić swoją bogatą rodziną, dużym domem, nie miała bowiem komu, ale też nie sprawiało jej przyjemności wyłanianie się z tłumu, choć przez swoją pseudo przyjaciółkę stałą się pośmiewiskiem całej szkoły...Dziewczyna skierowała się do kuchni, rozbierając wcześniej kurtkę i ściągając buty. Torbę powiesiła na oparciu krzesła przy stole gdzie zaraz zasiadł Louis.
T.I - Napijesz się czegoś? - spytała nalewając do czajnika wody.
Lo - Poproszę kawę z mlekiem. - powiedział i przyglądał się [T.I] jak umiejętnie otwiera opakowanie kawy. Gdy tylko dziewczyna przyłapała Louis'a, kiedy ten wlepiał w nią wzrok on lekko speszony udawał,że przygląda się dookoła jej mieszkaniu. Zaśmiała się pod nosem i wyjęła z lodówki mały kartonik mleczka do kawy i postawiła je na stole, zaraz zalała sobie i Louisowi kubki z kawą, postawiła je na stole i wróciła się jeszcze po cukierniczke oraz po 2 łyżeczki. Popijali raz za razem ciepłą ciecz, patrzeli sobie nawzajem w oczy, gdy tę piękną chwilę przerwał nagły dźwięk telefonu dochodzący z torby [T.I.] Zaskoczona dziewczyna, przeprosiła na chwilę Louis'a, wyjęła telefon z torby i kątem oka patrząc na wyświetlacz odebrała połączenie.
Mama - Witaj córeczko. Za godzinę do Ciebie przyjedziemy, dzwonił do nas dyrektor ze szkoły musimy poważnie porozmawiać...- Mówiła rozgniewanym głosem, ale [T.I] się tym wcale nie przejęła, cieszyła się poniekąt,że jej rodzice przyjadą będzie mogła w końcu im powiedzieć jak jest traktowana przez rówieśnikow w szkole, a Louis pomoże jej ich przekonać,aby mogła zmienić szkołę. Po odłożeniu telefonu na mały stolik gdzie leżały czasopima, dziewczyna ponownie usiadła prz stole jednak i tym razem nie obyło się bez przeszkód. Po całym pomieszczeniu rozległ się dzwonek do drzwi, [T.I] chciała to zignorować ale przekonana,że mogą to być jej rodzice poszła z niechęcią je otworzyć. Osoby jakie tam ujrzała spowodowały,że znów wszystko wróciło, chciała prędko zatrzasnąć drzwi,ale jeden z jej prześladowców (gość z drużyny footbolowej imieniem Josh) szkolnych uniemożliwił jej tę czynność...




Myślalam,że skończe na 2 częściach, tak się jednak nie stało. Pojawią się chyba jeszcze 2 :) Podobała się ? Oceniajcie i komentujcie + 8 i dodam ciąg dalszy ;** 
~~Oliwia~~
















10 komentarzy:

  1. Fantastyczny! Szczególnie podobają mi się opisy!!! Takie kolorowe i dokładne. Szczegóły.
    Ciekawa historia, fajne podejście. NAPRAWDĘ DOBRZE napisane. Średnio lubię ciche i zachukane, pokrzywdzone bohaterki, ale TU całość pasuje tak doskonale, że nawet mi to nie przeszkadza. Gratuluję. Jeszcze tu zajrze <3 Weny i szybciutko 3 cz.
    ~Alice~

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne. Hmm... Louis obrońca? ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja ce more <3 kocham

    OdpowiedzUsuń
  4. Dajesz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz chcemy znać ciąg dalszy!!! <3
    Zajebisty
    Lola

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedy dodasz dalej :D ??
    ps. świetny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro. Dzis nie dam rady go skonczyc, przepraszam :(

      Usuń
    2. nie ma spiny :D . teraz przynajmniej wiem, ze jtr bd mieć świetny humor, bo bd czekać na twój wpis :D

      Usuń
  7. Dajesz dalej bo tu czeka kolejka <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham Cię!!!! Ten imagin jest..... Nieziemski .<3 awwwww

    OdpowiedzUsuń